Podolski szczery do bólu. “Mój nowy kontrakt leży na stole. Dlaczego nie jest podpisany? Pytajcie działaczy”

Lukas Podolski był jednym z bohaterów piątkowej wygranej Górnika Zabrze nad Wartą Poznań (2:0). Wciąż w każdym razie nieznana jest przyszłość mistrza świata. Doświadczony zawodnik ujawnił, jak wygląda sytuacja z jego kontraktem w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami.

Lukas Podolski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Lukas Podolski
  • Lukas Podolski ma umowe ważną z Górnikiem Zabrze do czerwca tego roku
  • Zawodnik dał do zrozumienia, że nowy kontrakt już na niego czeka, chociaż nie podjęta została ostateczna decyzja
  • Ostatnio w mediach nie brakowało spekulacji o zainteresowaniu Niemcem ze strony klubów z Kataru, czy MLS

Podolski i różne opcje na jego przyszłość

Lukas Podolski dołączył do Górnika Zabrze latem 2021 roku. Praktycznie z marszu stał się wartością dodaną dla drużyny. W poprzedniej kampanii wystąpił w 27 meczach ligowych, strzelając w nich dziewięć goli. Zaliczył też cztery asysty. W tym sezonie może być jeszcze lepiej, bo w 25 spotkaniach PKO Ekstraklasy zdobył pięć bramek, a także zanotował aż 10 kluczowych podań. Zawodnik krótko podsumował wygrane starcie z Wartą Poznań.

Różne mecze były w tym sezonie. Mieliśmy spotkania, gdy był spokój. Były też szalone mecze. Warta Poznań w teorii może nie stworzyła sobie wielu sytuacji i mogło to z boku wyglądać, że mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale to była praca nasza i przede wszystkim naszych obrońców. W przodzie zawsze coś można zrobić – mówił Lukas Podolski po zakończeniu spotkania.

Górnik Zabrze w piątkowy wieczór wykonał milowy krok w kierunku utrzymania w elicie. Wszystko wskazuje na to, że już zapewnił sobie ligowy byt. Tymczasem Poldi trzeźwo ocenił sytuacje, co dalej.

– Każdy ma marzenia i gramy o te największe. Trzeba być jednak realistą. Każdy wie, jak wyglądały ostatnie miesiące, więc nie można szaleć. Musimy skupić się na innych rzeczach. Na dzisiaj wykonaliśmy cel, którym jest utrzymanie. Wydaje się, że nic złego nam się już nie może przytrafić. Do rozegrania zostały trzy mecze, a co będzie później, to zobaczymy. Jak nas już na tym świecie nie będzie, to Górnik nadal będzie istniał. Będzie miał swoje cele. Będą pewnie dobre i złe czasy. Taka jest piłka – uzmysławiał Podolski.

“Kontrakt leży na stole”

Kibiców 14-krotnego mistrza Polski cały czas zastanawia, czy weteran zostanie w klubie na kolejną kampanię. Podolski w tym teraz też wyraził swoje zdanie.

– Kontrakt leży na sole. Czekam na informacje, co dalej. Czy wszystko zależy od wizji klubu? Każdy taką ma. Każdy ma też konkretny projekt. Byłem w kilku klubach, gdzie tak to wyglądało. Zdecydowałem się na transfer do Górnika nie dla jakichś celów. Moim marzeniem była po prostu gra w Górniku. Zrealizowałem je i tego mi już nikt nie odbierze. Niezależnie od okoliczności, to można wygrywać i przegrywać. Tak wygląda piłka i ja do tego na luzie podchodzę. Cieszę się z tego, że mogę w tym wieku grać w Górniku – na tym stadionie i z tymi kibicami, jeździć na wyjazdy, spędzać czas z rodziną, zjeść kiełbaskę, odwiedzić mamę, która może coś ugotować. To są rzeczy około boiskowe, które są dla mnie ważne. Życie jest zbyt fajne, aby się zamartwiać cały czas – przekonywał zawodnik.

W mediach pojawiały się różne wieści na temat zarobków Podolskiego. Piłkarz zdecydował się na zdementowanie różnych spekulacji, wyjaśniając, jak tak naprawdę wygląda sytuacja.

– Nie do końca jest tak, jak można to przeczytać w internecie. Mój kontrakt jest finansowany ze wsparcia sponsorów, których ja znalazłem dla klubu w Niemczech. Można zatem powiedzieć, że spłaca się sam. Wprost mogę powiedzieć, że moja przyszłość w Górniku nie jest uzależniona od wysokości kontraktu. To nie o to chodzi. Umowa leży na stole, warunki są już dogadane. Klub natomiast musi działać na płaszczyźnie transferów i budowy drużyny. Niewykluczone, że w momencie, gdy zakończę karierę, to będę miał jakieś stanowisko we władzach klubu. Wówczas będę mógł mieć wpływ na różne decyzje – mówił Podolski.

– Dlaczego kontrakt jest jeszcze nie podpisany? Jest prezes, jest dyrektor sportowy i jest właściciel klubu. To pytania do działaczy. Jeśli te osoby nie chcą, abym został w klubie, to mogę grać gdzieś indziej. To nie jest problem dla mnie. Klub musi zdecydować, co dalej – dodał Niemiec.

Aktualna umowa Podolskiego wygasa z końcem czerwca.

Czytaj więcej: Spektakl jednego aktora w Zabrzu. Cudowny gol Roberta Dadoka [WIDEO]

Komentarze