Goncalo Feio z jasnym przesłaniem. “Czas najwyższy, żebyśmy to zmienili”

Goncalo Feio wziął udział w konferencji prasowej przed meczem Legii Warszawa z Puszczą Niepołomice w ramach PKO BP Ekstraklasy. - Nie akceptuję tego, żebyśmy tracili tyle bramek po stałych fragmentach - przyznał szkoleniowiec stołecznej ekipy.

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio

Legia – Puszcza. Goncalo Feio wziął udział w konferencji prasowej

Legia Warszawa podejmie na własnym stadionie Puszczę Niepołomice w meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie odbędzie się już jutro (sobota, 15 lutego) o godzinie 20:15. Sytuacja w ligowej tabeli przed tą serią gier wygląda następująco – zespół Wojskowych posiada na swoim koncie 33 punkty, zajmując 5. miejsce w stawce, natomiast drużyna Żubrów uzbierała dotychczas 19 oczek i plasuje się na 16. pozycji. Goncalo Feio wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej, na której wskazał mocne strony najbliższego rywala swojej ekipy.

Puszcza Niepołomice to drużyna, która stwarza zagrożenie po stałych fragmentach. Rywale dosyć często w swojej grze dośrodkowują w pole karne. Kiedy centrują, mają wielu piłkarzy w naszym polu karnym, powodując zagrożenie. Jedna rzecz to wybronić się przed tym, a druga zagrozić bramce przeciwnika. W pierwszym spotkaniu z Puszczą strzeliliśmy gola po stałym fragmencie. Nasz cel jest zawsze taki sam, czyli nie tracić, tylko strzelać – powiedział Goncalo Feio podczas konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę internetową Legii Warszawa.

Legia Warszawa – podsumowanie rundy jesiennej [WIDEO]

Ponadto portugalski menedżer stwierdził, że jego zespół powinien poprawić się w jednym z aspektów. – Nie akceptuję tego, żebyśmy tracili tyle bramek po stałych fragmentach. Nie wyobrażam sobie, żeby tak było dalej. To jest związane z wieloma rzeczami. Od rozwoju, który musi nam towarzyszyć jako drużynie, po rozwój indywidualny, większą obecność w polu karnym i dyscyplinę w kluczowych momentach. Czas najwyższy, żebyśmy to zmienili – dodał szkoleniowiec drużyny Wojskowych.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze