- Glik latem przeniósł się do Cracovii
- Obrońca wciąż czeka na debiut w drużynie Pasów
- Były gracz Benevento opuści mecz z Widzewem
Debiut Glika w Cracovii dopiero w meczu z Pogonią
Kamil Glik po trzynastu latach przerwy wrócił do PKO Ekstraklasy podpisując kontrakt z Cracovią w ostatnich dniach sierpnia. Doświadczony obrońca nie zagrał jednak w drużynie Pasów jeszcze ani jednego meczu i najwyraźniej na jego debiut będzie trzeba jeszcze poczekać.
W niedzielę Cracovia zagra wyjazdowe starcie z Widzewem Łódź, ale jak informuje Sport.pl w tym spotkaniu nie zobaczymy Kamila Glika. – Nie chodzi o aspekty sportowe czy przygotowanie piłkarza, a o przepisy FIFA. Na rozgrywki ekstraklasy przechodzi bowiem czerwona kartka, którą zawodnik otrzymał w ostatnim meczu w barwach Benevento. W 84. minucie starcia z Perugią obrońca został ukarany za dyskusję z arbitrem i użycie w jego kierunku epitetów – czytamy.
Wszystko zatem wskazuje na to, że Glik w Cracovii zadebiutuje dopiero 23 września, gdy Pasy zmierzą się z Pogonią Szczecin. Będzie to pierwszy mecz defensora na polskich boiskach od 2010 roku.
Zobacz również: Pomocnik Ruchu o pretensjach kibiców Motoru. “Ludzie zrobią coś głupiego, a później przepraszają” [WYWIAD]
Komentarze