GKS Katowice nie poszedł za ciosem, Widzew grał do końca [WIDEO]

GKS Katowice w meczu ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy zremisował z Widzewem Łódź (2:2). Goście punkt uratowali w doliczonym czasie gry za sprawą Jakuba Łukowskiego.

GKS Katowice - Widzew Łódź
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: GKS Katowice - Widzew Łódź

GKS Katowice i Widzew na remis

GKS Katowice i Widzew Łódź to ekipy, które w tabeli PKO BP Ekstraklasy przed startem piątkowej rywalizacji dzieliły tylko trzy punkty. Spotkanie zapowiadało się zatem bardzo ciekawie, bo mogło jedną z drużyn wywindować w górę tabeli i zapewnić niezłą pozycję wyjściową przed kolejnym starciem ligowym. Dodatkowego dreszczyku emocji mogli dać kibice gości, którzy jednak nie pojawili się na trybunach obiektu przy ulicy Bukowej. Wpływ na to miała decyzja związana z zakazem wyjazdowym dla fanów łódzkiej ekipy po zdarzeniach w trakcie meczu Cracovia – Widzew. Mimo wszystko starcie zapowiadało się pasjonująco.

POLECAMY TAKŻE

W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji zespołem, który prowadził grę i stwarzał sobie więcej sytuacji strzeleckich byli goście. Tymczasem pierwsze trafienie padło już w 13. minucie. W roli głównej wystąpił Imad Rondić, wykorzystując podanie od Hilary’ego Gonga. 25-latek zanotował jednocześnie trzecie trafienie w tej kampanii.

Z kolei w ostatnich piętnastu minutach pierwszej połowy podwinęli rękawy gospodarze, biorąc się solidnie do pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw Oskar Repka wykorzystał zamieszanie w polu karnym Widzewa, doprowadzając do wyrównania. Z kolei jeszcze przed przerwą Marcin Wasielewski wyróżnił się świetną indywidualną akcją, gdy poradził sobie z autorem trafienia dla łodzian i uderzeniem z prawej nogi zmusił do kapitulacji Łukasza Gikiewicza. Tym samym na przerwę w lepszych nastrojach udali się katowiczanie.

Po zmianie stron zespół Rafała Góraka nie zamierzał zadowalać się jednobramkową zaliczką, szukając kolejnego gola. Już w 51. minucie Grzegorz Rogala stanął przed szansą skierowania piłki do siatki. Finalnie jednak próba zawodnika katowickiej drużyny była niecelna. Kilka chwil później ten sam gracz ponownie spróbował swoich sił, chcąc zdobyć bramkę. Niemniej efekt był podobny.

Gdy wydawało się, że wynik ostatecznie już się nie zmieni, to bramkę na 2:2 zdobył Jakub Łukowski. Tym samym obie drużyny musiały się podzielić punktami. W następnej kolejce katowicka drużyna na wyjeździe zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Z kolei Widzew czeka mecz u siebie z Piastem Gliwice, w którym łodzianie będą chcieli wrócić na zwycięski szlak po dwóch z rzędu porażkach.

GKS Katowice – Widzew Łódź 2:2 (2:1)
0:1 Imad Rondić 13′
1:1 Oskar Repka 38′
2:1 Marcin Wasielewski 43′
2:2 Jakub Łukowski 90+2′

GKS Katowice namiesza w tej kampanii w PKO BP Ekstraklasie?

Zdecydowanie tak 75%
Po kolejnej przerwie na kadrę GieKSa spuchnie 15%
Trudno powiedzieć 10%
20+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Zdecydowanie tak
  • Po kolejnej przerwie na kadrę GieKSa spuchnie
  • Trudno powiedzieć

Komentarze