GKS drugi raz lepszy od Stali
GKS Katowice do drugiej części sezonu ligowego przystępuje, chcąc skupić się na spoglądaniu w górę tabeli. Taka deklaracja padłą z ust prezesa klubu Krzysztofa Nowaka, który udzielił przed piątkowym starciem krótki wywiadu CANAL+ Sport. Twardo natomiast po ziemi stąpa szkoleniowiec Ślązaków – Rafał Górak, przekonujący, że jego zespół nie stawia sobie długoterminowych celów, a ma zamiar skupiać się po prostu na każdym najbliższym starciu.
Faktem jest natomiast, że bezpośrednie starcie katowiczan ze Stalą Mielec może mieć na koniec rozgrywek ogromne znaczenie w kontekście walki o ligowy byt. W piątkowej batalii gospodarze zagrali jeszcze bez Filipa Szymczaka w wyjściowym składzie. Z kolei trener Janusz Niedźwiedź podjął decyzję o tym, aby zawody w roli rezerwowego zaczął Maciej Domański.
W pierwszej odsłonie rywalizacji podobać mogły się tylko jej pierwsze fragmenty. Gospodarze dobrze zaczęli, naciskając na przeciwnika. Aczkolwiek w miar e upływu czasu poziom zawodów spadał. Ogólnie tylko dwa celne strzały padły w pierwszej części gry, co rekomendacją wybornych zawodów być nie mogło. Obie próby były jednak efektem wysiłków gospodarzy. Goście ani razu nie zmusili do poważniejszego wysiłku Dawida Kudły.
Po zmianie stron katowicka ekipa z większym impetem próbowała atakować swoich rywali. Blisko szczęścia był Sebastian Bergier, który w 54. minucie otrzymał dokładne podane od Borjy Galana. Próbował pokonać go po uderzeniu głową. Trafił jednak w słupek i ze słynnego Blaszoka można było usłyszeć głośny jęk zawodu.
Marcin Wasielewski show
Pierwszy gol w meczu padł po ponad godzinie gry. Wówczas w roli głównej wystąpił Marcin Wasielewski. Piłkarz GieKSy wykorzystał perfekcyjne podanie od Bartosza Nowaka i ekipa z Katowic wyszła zasłużone prowadzenie. Chwilę później nastroje kibiców GKS-u mogły być jeszcze lepsze, ale bo Oskar Repka oddał mocny strzał. Niemniej na ich nieszczęście futbolówka ostemplowała poprzeczkę.
Z kolei w 79. minucie kolejny raz z dobrej strony pokazał się Wasielewski. Tym razem popisał się świetnym podaniem do Repki. Ten jednak nie potrafił okazji oko w oko z golkiperem rywali zamienić na gola. Do końca meczu wynik finalnie już się nie zmienił i trzy punkty zainkasowała GieKSa. Dla beniaminka rozgrywek to siódme zwycięstwo w tym sezonie. Mielczanie zaliczyli natomiast dziesiątą porażkę. W następnej kolejce zespół Rafała Góraka zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Z kolei Stal u siebie zagra z Jagiellonią Białystok.
GKS Katowice – Stal Mielec 1:0 (1:0)
1:0 Marcin Wasielewski 62′
GKS Katowice zakończy sezon 2024/2025 w TOP 8?
0 Votes
Komentarze