Górnik Zabrze przegrał w sobotnim meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy z Miedzią Legnica (0:3). Po zakończeniu spotkania opiekun 14-krotnych mistrzów Polski nie szczędził krytycznych słów w kierunku swoich zawodników.
- Górnik Zabrze w fatalnym stylu pożegnał rok 2022 z kibicami
- 14-krotny mistrz Polski uległ na swoim stadionie czerwonej latarni rozgrywek
- Kilka słów komentarza na temat postawy swojej drużyny przedstawił opiekun Górników
Górnik zawiódł oczekiwania swoich fanów
Górnik Zabrze rundę jesienną kończy z bilansem 20 punktów na koncie. Jednocześnie nad strefą spadkową ekipa Bartoscha Gaula ma przewagę siedmiu oczek. Niemniej kibice Trójkolorowych mogą być zniesmaczenie, bo ich pupile zanotowali w sobotę porażkę z czerwoną latarnią rozgrywek. Górnik skompromitował się zatem po raz drugi na przestrzeni zaledwie kilku dni, bo w środku tygodnia został wyeliminowany z Pucharu Polski przez KKS Kalisz. Nie może zatem dziwić, że opiekun Górnik był bardzo niezadowolony.
– Duże emocje po tym spotkaniu. Nadal brakuje nam skuteczności. Graliśmy sobie, żeby pograć, a nie zabić przeciwnika. Przed pierwszą bramką mieliśmy sporo sytuacji. Musimy je wykorzystywać. Szczerze mówiąc przy dwóch straconych golach, zachowaliśmy się jak w przedszkolu. Przy pierwszej bramce Wojtuszek, który nie bierze odpowiedzialności za przeciwnika, a przy drugiej bramce Włodarczyk w ogóle nie wyskakuje do piłki wybitej po rzucie rożnym. Tak broniąc indywidualnie, będziemy mieć z każdym problemy w lidze – mówił na konferencji prasowej wściekły Bartosch Gaul.
Zobacz także:
Zabrzanie jeszcze tydzień temu budzi zachwyty, po tym, jak przekonująco pokonali Pogoń Szczecin (4:1). Kolejne dni przyniosły jednak rozczarowujące występy. Skąd taka sinusoidalna dyspozycja? Trener ekipy z Zabrza zabrał też głos na ten temat.
– Od początku sezonu mierzymy się z tym samym problemem. Z Legią, Lechem czy Pogonią potrafimy sobie poradzić na boisku, ale trzeba zaznaczyć, że są to drużyny, które prezentują otwarty styl gry. Grają aktywnie i powstają większe przestrzenie do gry. Gdy rywal jest ustawiony tak nisko, jak Miedź, musisz się przemęczyć i pokazać umiejętności indywidualne – drybling, dośrodkowanie, strzał. Taki Raków jest w stanie wygrywać po 1:0 z takimi rywalami, a my tracimy piłkę i dostajemy gola po kontrze – wyjaśnił Gaul.
Czytaj więcej: Górnik nie zmazał pucharowej plamy [WIDEO]
Komentarze