Feio mógł pracować za granicą. Był dogadany z tym klubem

Goncalo Feio przed dołączeniem do Legii Warszawa mógł pracować w zagranicznym klubie. Portugalczyk był dogadany z z zespołem Botew Płowdiw, o czym powiedział Artur Płatek, dyrektor sportowy tego zespołu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited/Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio

Feio był dogadany z zespołem Botew Płowdiw

Goncalo Feio to bez dwóch zdań jedna z najbarwniejszych postaci naszego uniwersum. Z jednej strony całkiem dobry, trener, który z mocno przeciętnej kadry potrafi wydobyć maksimum możliwości i potencjału, a z drugiej człowiek, który wzbudza wiele kontrowersji we właściwie każdej swojej wypowiedzi. Znane są bowiem nie tylko kontrowersyjne słowa Portugalczyka, zaczepny charakter, ale i emocjonalny stosunek do sytuacji, czego dowodem była chociażby sytuacja z Motoru Lublin.

To właśnie wówczas, po odejściu z Motoru Lublin Goncalo Feio mógł trafić do zagranicznego klubu. Jak ujawnił bowiem w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” Artur Płatek, dyrektor sportowy Botew Płowdiw, był on dogadany z Portugalczykiem ws. objęcia zespołu w lecie. Do tego jednak nie doszło, bowiem szkoleniowiec wybrał Legię Warszawa.

WIDEO: Bohater Legii Warszawa. Piłkarz przeszedł do historii

Rozmawialiśmy z nim (Feio – red.) w kontekście lata. Z Goncalo byliśmy dogadani, od nowego sezonu miał pracować w Botewie. Był w Bułgarii, kiedy zapoznawał się z ofertą Legii. Czuł się zakłopotany wobec mnie, więc mu powiedziałem wtedy: „Leć do Polski, bo takiemu klubowi się nie odmawia” – powiedział Artur Płatek w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.

Zobacz także: Jagiellonia winna totalnej klapy na Narodowym? Ekspert nie ma wątpliwości

Komentarze