Feio mówi wprost. O to ma walczyć Legia
Legia Warszawa ma za sobą bardzo pracowitą rundę jesienną. Nie udało się spełnić wszystkich celów, choć wciąż można uznać ją za satysfakcjonującą. Największym problemem jest sytuacja w tabeli Ekstraklasy, gdyż za priorytet uznaje się zdobycie mistrzostwa Polski. Wojskowi zimują bowiem na czwartej lokacie, ze stratą sześciu punktów do liderującego Lecha Poznań.
- Zobacz: Legia Warszawa – podsumowanie rundy jesiennej
Mimo przerwy w rozgrywkach, w stolicy wciąż jest gorąco. Niedawno media rozpisywały się na temat konfliktu w gabinetach, który mógł kosztować Goncalo Feio utratę pracy. Ten pozostaje jednak póki co na ławce trenerskiej. Ma po swojej stronie wsparcie kibiców, którzy doceniają jego pracę w trudnych warunkach i przede wszystkim sukces w europejskich pucharach. Legia najpierw przeszła eliminacje, a później wywalczyła bezpośredni awans do 1/8 finału fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.
Legia wiosną pragnie osiągać jeszcze lepsze rezultaty. Feio mierzy wysoko – celuje nawet w trzy trofea. Przede wszystkim chce zdobyć mistrzostwo Polski, ale wierzy także w sukces w Europie. Stołeczny klub liczy się ponadto w grze o triumf w Pucharze Polski.
– Wszyscy chcemy tego samego. My jako drużyna, zarząd, pracownicy klubu, kibice – chcemy mistrzostwa i pucharu. W Europie możemy dalej marzyć, czemu nie. Każdy wieczór europejski jest wyjątkowy. Chcemy dalej to kontynuować, zapisując się w historii klubu i w historii polskiej piłki. Chcę zobaczyć Legię, która za pół roku będzie lepsza – indywidualnie i drużynowo.
– Wierzę, że będziemy wygrywać jeszcze więcej. Moim celem na koniec jest to, aby każdy miał po zakończeniu rozgrywek przeświadczenie, że się rozwija i jest ważnym elementem tego zespołu. Zrobię wszystko, aby ludzie poświęcali się dla naszej drużyny i klubu. Na koniec kariery, zostają ci tylko trofea, ile ich masz. Zależy mi na tym, żeby ich mieć jak najwięcej – przekazał Feio w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
Legia Warszawa zdobędzie mistrzostwo Polski?
49+ Votes
Komentarze