Wisła Płock wygląda na to, że dostała zadyszki. Nafciarze w drugim spotkaniu z rzędu nie wygrali w PKO Ekstraklasie. W meczu dziewiątej kolejki rozgrywek przegrali na wyjeździe z Radomiakiem (0:2).
- Wisła Płock zanotowała drugą porażkę w sezonie
- Czwartą wiktorię zaliczył Radomiak
- Ekipa Mariusza Lewandowskiego zbliżył się do TOP3 w tabeli ligi polskiej
Wisła Płock na tarczy
Wisła Płock chciałą udowodnić w sobotnim starciu ligowym, że strata punktów z Górnikiem Zabrze (1:1) była tylko wypadkiem przy pracy. Radomiak natomiast chciał się podnieść po przegranej z Legią Warszawa. Tym samym zapowiadał się ciekawy wieczór w Radomiu.
W pierwszej połowie meczu zespołem prowadzących grę byli podopieczni Mariusza Lewandowskiego. O ile posiadanie piłki było w obu ekipa na porównywalnym poziomie, to zdecydowanie więcej prób zdobycia bramki podejmowali gospodarze.
- Zobacz także: Ekstraklasa – tabela ligi polskiej
Zieloni zostali nagrodzenie za ofensywną grę w 19. minucie. Luis Machado zdecydował się na uderzenie z dystansu. W międzyczasie piłka odbiła się od Jakuba Rzeźniczaka i bramkarz Nafciarzy został zmuszony do kapitulacji. Do przerwy Radomiak prowadził 1:0.
Tymczasem tuż po zmianie stron gospodarze zadali kolejny cios rywalom. Tym razem w roli głównej wystąpił Roberto Alves. Szwajcar popisał się efektownym strzałem z lewej nogi i Zieloni objęli dwubramkową przewagę.
Do końca spotkania rezultat już się nie zmienił i Radomiak mógł cieszyć się z czwartej wygranej w sezonie. W następnej kolejce radomianie zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a Wisłę Płock czeka potyczka z Zagłębiem w Lubinie.
Komentarze