Górnik Zabrze nie zwyciężył w drugim z rzędu spotkaniu PKO Ekstraklasy. Podopieczni Jana Urbana w piątkowy wieczór musieli zadowolić się remisem w starciu z Radomiakiem w ramach 31. kolejki.
- Górnik Zabrze nie wygrał siódmego meczu w tym sezonie w roli gospodarza
- Starcie 14-krotnych mistrzów Polski z Radomiakiem zakończył się podziałem punktów
- W bezpośrednich starciach między obiema ekipami leiej wyglądają Zieloni, którzy wygrali pierwszy mecz 1:0 po trafieniu Dawida Abramowicza
Górnik – Radomiak: bez goli na Roosevelta
Górnik Zabrze podchodził do meczu z Radomiakiem, chcąc wykonać kolejny krok w kierunku zakończenia sezonu w pierwszej dziesiątce tabeli. Podobny cel mieli jednak zieloni, u których debiutował w roli trenera Mariusz Lewandowski.
Pierwsza połowa na Zabrze Arena nie była ciekawym widowiskiem. Kilka sytuacji co prawda było, ale zawodników obu drużyn zawodziła skuteczność. Po stronie gości najbliższy zdobycia bramki był w 26. minucie Maurides, ale ostatecznie piłka po próbie Brazylijczyka trafiła w słupek, opuszczając następnie linię końcową boiska.
Tymczasem po stronie gospodarzy najbliższy zdobycia bramki był w 45. minucie Lukas Podolski. Były reprezentant Niemiec oddał strzał z prawej nogi, ale piłka po tej próbie minęła światło bramki.
- Zobacz także: tabela PKO Ekstraklasa
W drugiej połowie sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Najwięcej uwagi przykuła sytuacja z 71 minuty, gdy po strzale Rafała Janickiego piłka wylądowała w siatce rywali. Zawodnik Górników przy przyjęciu piłki pomagał sobie jednak ręką i jego gol nie został uznany.
Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i zabrzanie zaliczyli ósmy remis w sezonie, po którym mają na swoim koncie 41 punktów. 14. podział punktów zaliczył z kolei Radomiak, legitymujący się bilansem 44 oczek.
Komentarze