Nowy dyrektor Śląska: tutaj jest wszystko, by osiągnąć sukces

"Nic tak naprawdę mnie nie zaskoczyło. Muszę przyznać, że w pewien sposób od pierwszego wejrzenia zakochałem się w tym klubie. Widzę, że ludzie tutaj są profesjonalistami, jest super ekipa i wszyscy pracują na dobro tego klubu" - mówi dla "Sport.pl" David Balda.

Śląsk Wrocław
Obserwuj nas w
IMAGO/Pawel Andrachiewicz / PressFocus Na zdjęciu: Śląsk Wrocław
  • Śląsk Wrocław zatrudnił nowego dyrektora sportowego
  • Klub chce się odbudować po fatalnym sezonie
  • David Balda mówi o miłości do klubu od pierwszego wejrzenia

Od pierwszego wejrzenia zakochałem się w tym klubie

Śląsk Wrocław ma za sobą trudny czas. Klub w dramatycznych okolicznościach walczył o pozostanie w lidze na następny sezon. To ostatecznie się udało. Niemniej drużynę czekają gruntowne zmiany. Zarówno jeśli chodzi o piłkarzy, jak i dyrektorskie gabinety. Jeszcze w czasie trwania sezonu z klubem pożegnał się Dariusz Sztylka, dotychczasowy dyrektor sportowy klubu. Teraz David Balda, który zastąpił Sztylkę mówi o planach Śląska.

Nic tak naprawdę mnie nie zaskoczyło. Muszę przyznać, że w pewien sposób od pierwszego wejrzenia zakochałem się w tym klubie. Widzę, że ludzie tutaj są profesjonalistami, jest super ekipa i wszyscy pracują na dobro tego klubu. W Czechach jest tak, że spotkasz ledwie kilka-kilkanaście osób w biurze, tutaj mamy ich ponad 30. Patrząc na to, jest to zdecydowanie największy klub, w którym dotąd pracowałem – mówi dla “Sport.pl” David Balda.

–  Wszystko zależy od tego, którzy zawodnicy jeszcze z klubu odejdą. Jeśli któryś z ważnych piłkarzy odejdzie, to wówczas na jego pozycję przyjdzie inny zawodnik. Mam kilka cech, których wymagam u każdego piłkarza. Pierwsza rzecz to charakter, druga to duża intensywność w grze, a trzecia to inteligencja piłkarska, aby zawodnik wiedział, jak się poruszać na boisku, a nie biegał bez sensu. Osobiście lubię zawodników silnych fizycznie – mówi Czech.

Erikiem Exposito interesują się czołowe kluby w Polsce, kilka klubów z Azji, a także kluby ze Europy środkowej, które będą grały w europejskich pucharach. Jest tego sporo. Z kolei Johna Yeboaha chcą kluby z czołowych lig europejskich, ale jeszcze wszystko może się wydarzyć – dodaje nowy dyrektor sportowy wrocławian.

Czytaj więcej: Lechia przywraca napastnika. Nowa umowa na nowy początek

Komentarze