Jagiellonia Białystok mocno odstawała od czołówki pod względem budżetu płacowego
Jagiellonia Białystok sprawiła ogromną niespodziankę w sezonie 2023/24 zdobywając mistrzostwo Polski. Popularna “Jaga” nie tylko najlepiej punktowała w całej lidze, ale często była też chwalona za styl gry, który mógł imponować postronnym obserwatorom. Warto zwrócić uwagę, że zespół prowadzony przez Adriana Siemieńca w minionej kampanii zdobył aż 77 goli. Dla porównania drugi Śląsk miał ich 50, a trzecia Legia 51.
Jagiellonia przed rozpoczęciem zeszłego sezonu nie byłą typowana do roli faworyta w wyścigu po mistrzostwo kraju. Jak się okazuje, Duma Podlasia była także ligowym średniakiem pod względem klubowego budżetu płacowego, co tylko pokazuje, że nie zawsze o sportowym sukcesie decydują w futbolu finanse.
– Myślę, że Jagiellonia miała budżet płacowy w okolicach 9-10 miejsca w lidze. Jestem przekonany, oczywiście nie znam wszystkich klubów w okolicy Jagiellonii, bo zdaję sobie sprawę, że Legia, Lech, Raków to nie mamy z czym się równać, ale z rozmów z moimi kolegami dyrektorami sportowymi innych klubów to uważam, że byliśmy gdzieś w okolicy dziesiątego miejsca. Myślę, że sporo poniżej Zagłębia Lubin – przyznał Łukasz Masłowski w rozmowie z Tetrykami.
Łukasz Masłowski we wtorkowym programie zdradził również, że mógł trafić do Rakowa Częstochowa. Jak sam potwierdził, kilkukrotnie rozmawiał z Michałem Świerczewskim, ale prawdopodobnie wypełni kontrakt z Jagiellonią, który obowiązuje do końca sezonu.
Zachęcamy do obejrzenia całego programu na kanale Goal.pl w serwisie Youtube
Komentarze