Widzew stać na lepsze wyniki? Dlatego Myśliwiec stracił pracę

Widzew Łódź zwolnił Daniela Myśliwca po czterech wiosennych meczach. Wiceprezes klubu Maciej Szymański wytłumaczył powody tej decyzji, przekonując, że drużynę stać na lepsze wyniki.

Daniel Myśliwiec
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Daniel Myśliwiec

Zespół Widzewa powinien punktować lepiej?

Widzew Łódź fatalnie wszedł w rundę wiosenną, zdobywając zaledwie punkt w czterech meczach. Po porażce 0-4 z Pogonią Szczecin pracę stracił Daniel Myśliwiec, który jeszcze do niedawna negocjował warunki nowej umowy. Z przekazu klubu wynikało, że jest zainteresowanie współpracą wykraczającą poza trwający sezon, natomiast rzeczywistość okazała się brutalna. Łodzianie stali się jednym z kandydatów do spadku z Ekstraklasy, więc reakcją było przedwczesne pożegnanie Myśliwca.

Na ten moment nie znaleziono jeszcze jego docelowego następcy. W mediach przewijają się takie nazwiska, jak Jacek Magiera czy Szymon Grabowski. Do tego czasu za wyniki drużyny będzie odpowiadał Patryk Czubak, czyli dotychczasowy asystent Myśliwca.

Zobacz również: Nowy właściciel Widzewa – szczegóły

Kibice od kilku tygodni zwracali uwagę na stan kadry Widzewa. Po sprzedaży Imada Rondicia długo wyczekiwano sprowadzenia nowego napastnika. Nie brakowało również problemów zdrowotnych. Mimo tego, władze klubu uważają, że Myśliwiec powinien z tym składem punktować lepiej.

– Rozmowy kontraktowe trwały bardzo długo, bo rozpoczęły się jeszcze w zeszłym roku. Później z różnych względów wyhamowały. W ostatnim czasie mieliśmy możliwość spotkania w towarzystwie agenta trenera i podsumować sobie to, w jakim miejscu jesteśmy. Nie ma co ukrywać, że w tym zakresie porozumienia nie było, natomiast czynniki wpływające na te decyzje to bardzo słabe wyniki w czterech tegorocznych meczach. Na wielu polach nie jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji. Patrząc na tabelę, punktujemy słabo, poniżej oczekiwań i potencjału tego zespołu. To, co różni okres rundy jesiennej od tego, co wydarzyło się w tym roku, to sposób gry i to, jak funkcjonowaliśmy – podsumował w programie CANAL+ Sport wiceprezes Maciej Szymański.

Komentarze