Myśliwiec zaniepokojony formą swojego zespołu
Widzew Łódź poniósł trzy porażki z rzędu. W niedzielę postara się przełamać fatalną serię, podejmując Lecha Poznań w 33. kolejce PKO Ekstraklasy. Tymczasem Daniel Myśliwiec nie ukrywa rozczarowania postawą drużyny, a ostatnie ligowe starcia go bolą. – Nie tyle porażki, ponieważ nie wszystkie spotkania można wygrać, ale trzeba mieć poczucie, że zrobiło się wszystko, żeby odnieść zwycięstwo. Ja nie mam takiego poczucia – oznajmił.
Szkoleniowiec nie zgodził się z opinią, że gorsze wyniki zbiegły się z zawieszeniem Marka Hanouska za czerwoną kartkę. – To byłoby duże uproszczenie. Zawsze chcemy wejść w spotkanie tak, żeby stworzyć trzy sytuacje i zamienić je na bramki. Z zespołami jak Zagłębie musimy być czujni i konsekwentni, czekać na swoją szansę. Straciliśmy cierpliwość, nie zarządziliśmy dobrze naszymi emocjami. Kiedy nie jesteśmy kolektywni, to będziemy cierpieć – kontynuował.
Podkreślił, że Kolejorz ma wystarczającą jakość, żeby rozmontować każdy blok obronny i ominąć każdy pressing w Ekstraklasie. – W porównaniu do jesieni dużo częściej niż jesienią próbują gry wertykalnej, czyli starają się szybko przenieść piłkę za linię obrony i wykorzystać mobilność skrzydłowych i napastnika. To największa zmiana. Mam wrażenie, że zawodnicy nie rozumieją się na tyle dobrze, żeby to odpowiednio funkcjonowało. W tym upatrywałbym przyczyny różnicy pomiędzy wynikiem a potencjałem tego zespołu – zauważył.
Początek niedzielnego spotkania Widzewa Łódź z Lechem Poznań o godzinie 17:30.
Komentarze