Daniel Myśliwiec skomentował mecz Warta – Widzew
Widzew Łódź przystępował do potyczki z Wartą Poznań spokojny ligowego bytu. Mógł jednak mieć wpływ na losy drużyn w dolnych regionach. Finalnie ekipa z Łodzi nie sprostała w Grodzisku Wielkopolskim poznańskiej Warcie. Po spotkania rozczarowania nie krył szkoleniowiec łodzian.
– Ocena tego meczu nie może być dobra. Naszym głównym założeniem było opanowanie chaosu, na którym bazuje Warta. Nie chcę nikomu umniejszać, bo ten chaos wynika z mocnego i systemowego kontrpressingu. Musieliśmy opanować ten chaos i na początku, i w trakcie całego spotkania. Trudno jest to jednak robić w momencie, gdy sami go tworzymy we własnych szeregach. Tutaj upatruję przyczyny naszej porażki – mówił Daniel Myśliwiec cytowany przez Widzew.com.
Trener Widzewa: Pomyliłem się
Łódzki zespół już w pierwszym kwadransie rywalizacji stracił dwie bramki. Szkoleniowiec łodzian nie ukrywał pretensji do swoich graczy o stracone bramki.
– Żadna z bramek nie powinna wpaść, ponieważ mieliśmy kontrolę nad przeciwnikiem i zajęte wszystkie pozycje. Nawet po nich dużym pozytywem było to, że pierwsza połowa wyglądała akceptowalnie. Pierwszy nieuznany gol oraz drugi dały sporo optymizmu. Byłem przekonany, że zachowując spokój i konsekwencję będziemy w stanie odrobić niekorzystny wynik i zdobyć dwie bramki. Pomyliłem się. Nie uporządkowaliśmy gry i końcowy rezultat oddaje to, jak się zaprezentowaliśmy – powiedział Myśliwiec.
W najbliższym czasie Widzew czekają dwa spotkania w roli gospodarza. W następnej kolejce łodzianie zmierzą się z Zagłębiem Lubin. Tymczasem na 19 maja zaplanowane jest starcie Widzewa z Lechem Poznań.
Czytaj więcej: Piast bez fajerwerków, ale to wystarczyło do objęcia prowadzenia [WIDEO]
Komentarze