- Po dwóch z rzędu porażkach Cracovia wróciła na zwycięski szlak
- Ekipa z Kałużył odniosła pierwsze od 62 lat zwycięstwo nad ŁKS-em na jego terenie
- Dzięki trafieniom Virghila Ghity i Jani Atanasova krakowianie wygrali 2:0
- Zespół Kazimierza Moskala doznał siódmej porażki w sezonie
Cracovia lepsza od ŁKS-u
Cracovia przystępowała do sobotniej potyczki ligowej po dwóch z rzędu porażkach. Piłkarze Pasów ulegli kolejno Widzewowi Łódź (0:2) i Pogoni Szczecin (1:5). ŁKS natomiast podchodził do sobotniej batalii, chcąc wrócić na zwycięski szlak po czterech meczach bez wygranej.
Po pierwszych trzech kwadransach rywalizacji więcej powodów do zadowolenia mieli goście. Wpływ na taki stan rzeczy miały dwa trafienia dla krakowian. Wynik spotkania został otwarty w 14. minucie, gdy bramkę zdobył Virgil Ghita. Rumun wyróżnił się mocnym strzałem.
Tymczasem od 21 minuty ekipa z Kałuży prowadziła już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Jani Atanasov. Macedończyk zdecydował się na niesygnalizowane uderzenie i do przerwy Cracovia prowadziła 2:0.
W drugiej połowie po ponad godzinie gry na mocny strzał z dystansu zdecydował się Kamil Dankowski, ale Sebastian Madejski nie dał się zaskoczyć. W samej końcówce próbował też strzelił gola Kay Tejan, ale bez efektu. Tym samym do końca zawodów wynik już się nie zmienił i trzy oczka zainkasowali goście.
Czytaj więcej: Allegri przekazał niepokojące wieści na temat Milika
Komentarze