Drugie spotkanie w piątkowy wieczór w ramach 6. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław i Cracovią zakończyło się wynikiem 3:1 (2:0). Wojskowi odnieśli pewne zwycięstwo, choć obie ekipy prezentowały ofensywny futbol. Z kolei zgromadzeni kibice we Wrocławiu nie mogli narzekać na nudę, ponieważ zobaczyli, aż cztery gole.
Obie ekipy w premierowej odsłonie były bardzo aktywne. Piłka krążyła od bramki do bramki, aż w końcu znalazła się w siatce. Zaledwie po 17. minutach Wojskowi wyszli na prowadzenie za sprawą Erika Exposito. Hiszpan zgubił krycie i w odpowiednim momencie trącił futbolówkę czubkiem buta z bliskiej odległości. Bramkarz Cracovii spóźnił się z interwencją, przez co nie miał większych szans na obronę uderzenia.
Tymczasem, Cracovia mimo odważnej gry w ofensywie nie zachwycała skutecznością. Gdyby większość strzałów gości docierała w światło bramki przeciwnika, być może spotkanie we Wrocławiu wyglądało by inaczej. Nie minął kwadrans, a piłkarze Śląska podwyższyli prowadzenie na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Wojciech Golla. Doświadczony obrońca gospodarzy zamykał stały fragment gry. Trzeba przyznać, że 28 – latek do strzału głową złożył się jak struna, dzięki czemu nadał piłce odpowiedniej rotacji, co kompletnie zaskoczyło defensywę Pasów i do szatni w lepszych nastrojach zeszła drużyna z Wrocławia.
W drugiej odsłonie zobaczyliśmy więcej walki w środku pola. Gra była wyrównana, jednak aktywniejsi pod bramką rywala byli Krakowianie. Rywalizacja znów nabrała rumieńców po kontaktowym golu Cracovii w 50. minucie. Arbiter słusznie odgwizdał rzut karny, po tym jak jeden z obrońców Śląska dopuścił się faulu pod własną bramką. Sergiu Hanca pewnie wykorzystał jedenastkę i na boisku zrobiło się nerwowo.
Wojskowi nie zamierzali odpuszczać i za wszelką cenę chcieli zgarnąć komplet punktów. Śląsk przypieczętował zwycięstwo już w 65. minucie, gdy drugiego gola strzelił Exposito. Napastnik Śląską znalazł się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie. Hiszpan wykorzystał błąd defensywy i znów z bliskiej odległości pokonał bramkarza.
W dzisiejszej rywalizacji zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. Zawodnicy Cracovii grali chaotycznie, a ich postawa w ofensywnie momentami przypominała bicie głową w mur. Dla Śląska to już trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Natomiast Pasy dopadł kryzys. Zespół Michała Probierza ostatnią wygraną odniósł w 1. kolejce.
Komentarze