Cracovia miała grać bez kibiców. Co powiedział prezes?

Spotkanie Cracovia - Pogoń Szczecin ostatecznie dojdzie do skutku, ale na trybunach zabraknie kibiców. Tuż przed meczem zaistniałą sytuację skomentował Mateusz Dróżdż, prezes Pasów.

Cracovia Kraków - Widzew Łódź
Obserwuj nas w
Krzysztof Porębski / PressFocus Na zdjęciu: Cracovia Kraków - Widzew Łódź

Cracovia z “pustymi” trybunami

Warunki atmosferyczne panujące na południu Polski utrudniały przygotowania do meczu CracoviaPogoń Szczecin. Przez długi czas wydawało się, że rywalizacja w Krakowie zostanie odwołana. Jednak tuż po godzinie 16.00 zdecydowano, że spotkanie rozpocznie się zgodnie z planem. Jednak nie wszyscy byli zadowoleni z takiego obrotu spraw.

POLECAMY TAKŻE

Na trybunach stadionu przy ulicy Kałuży zabrakło kibiców. Dlaczego fani Pasów nie mogli obejrzeć tego pojedynku na żywo? Mateusz Dróżdż wytłumaczył tę decyzję z rozmowie z reporterem Canal Plus Sport:

– Kibice nie mogli zostać przyjęci z powodu zalania serwerowni i awarii pomp na stadionie. Doszło do usterka wyjść ewakuacyjnych, więc nawet nie możemy wprowadzić 999 osób. Ilość wody była taka, że parking został zalany, a w budynku odpadły tynki. Nie działają także bandy LED – stwierdził prezes krakowskiej ekipy.

Z kolei Marzena Młynarczyk-Warwas, rzecznik prasowy KS Cracovia S.A., opublikowała taki komunikat na portalu X:

– Informujemy, że mecz Cracovia Pogoń Szczecin się odbędzie. Po konsultacji z służbami zabezpieczającymi oraz ze względu na to, że w wyniku intensywnych opadów deszczu doszło do poważnych uszkodzeń w infrastrukturze stadionu, których nie jesteśmy w stanie usunąć w krótkim czasie, nie możemy otworzyć trybun. Mogło by to mieć wpływ na bezpieczeństwo kibiców. Serdecznie przepraszamy!

Aktualizacja: ostatecznie na trybunach pojawiła się pewna grupa fanów, przekazał Grzegorz Wojtowicz.

– „Mecz bez kibiców”. Absolutna kompromitacja Cracovii. Kilka tysięcy osób na trybunach, żadnej ochrony, bo została już wcześniej odwołana. Ludzie spacerują po sektorach. Za to pod bramą utknął np. wiceminister sportu Ireneusz Raś – skomentował na portalu X Mateusz Miga z TVP Sport.

Na trybunach stadionu przy ulicy Kałuży bez wątpienia pojawiło się więcej osób, niż 999. Tymczasem na obiekcie brakowało ochrony, a tej wymaga ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Czy wobec złamania tych reguł Cracovia, reprezentowana przez Mateusza Dróżdża, może spodziewać się konsekwencji?

Komentarze