Spotkanie 12. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Cracovią a Lechią Gdańsk zakończyła się jednobramkowym zwycięstwem gości. Wynik ustalił Fabio Faixao, wykorzystując rzut karny. Dla Lechistów to pierwsze zwycięstwo od 31 lipca.
- W sobotę Cracovia podejmowała u siebie czerwoną latarnię ligi – Lechię Gdańsk
- Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości
- Wynik ustalił Fabio Paixao po uderzeniu z jedenastu metrów
Paixao na ratunek Lechii, niespodzianka w Krakowie
Sobotnie spotkanie na stadionie Cracovii nie obfitowało w klarowne okazje podbramkowe. Na pierwszą musieliśmy czekać ponad pół godziny. Po akcji Jakuba Myszora i Michała Rakoczego piłka nie znalazła jednak drogi do bramki. Przed przerwą optyczną przewagę zachowali gospodarze, ale w ich grze brakowało konkretów i precyzji.
Po zmianie stron kilka dogodnych okazji zmarnował Flavio Paixao. Portugalczyka dwukrotnie zatrzymał Dusan Kuciak, a raz napastnik skiksował. To było jednak wszystko, na co stać było tego dnia Lechię Gdańsk. Po stronie gości warto pochwalić jednak Ilkaya Durmusa. Wrzutki Turka były tego dnia najgroźniejszą bronią Lechistów. Z kolei grę gospodarzy rozruszał nieco Jewhen Konoplanka. W 67. minucie Ukrainiec efektownie minął kilku rywali. Jego strzał pozostawiał już jednak sporo życzenia i zatrzymał się już na pierwszym defensorze gości. Kluczowa sytuacja miała miejsce w 83. minucie. Jakub Jugas zahaczył w polu karnym Conrado. Arbiter skorzystał z pomocy VAR-u i podyktował rzut karny, choć faul był dość “miękki”. Do piłki podszedł Flavio Paixao i pewnym strzałem zapewnił Lechii zwycięstwo.
Goście nie wygrali w lidze od lipca, ale w sobotę przełamali fatalną serię. Być może ten triumf pomoże Lechistom odmienić fatalny trend. Obecnie do pierwszego bezpiecznego miejsca tracą trzy punkty.
Komentarze