- Pogoń potrzebowała tylko minuty, by zaskoczyć Cracovię
- Pasy odpowiedziały kilkadziesiąt sekund później
- Gol samobójczy dał ponowne prowadzenie Portowcom
Wielkie emocje w meczu Pogoni z Cracovią
Spotkanie Pogoni Szczecin z Cracovią zapowiadało się bardzo emocjonująco. Również ze względu na wyniki wcześniejszych meczów tej kolejki, które dawały szansę gospodarzom na doskoczenie do czołówki.
Z pewnością początek tego widowiska nie zawiódł. Portowcy już po minucie gry prowadzili 1:0, a dokładne podanie Grosickiego wykorzystał Ulvestad.
Ku zaskoczeniu gospodarzy, Cracovia odpowiedziała już w kolejnej akcji. Tym razem Kallman wykorzystał podanie Olafssona i na tablicy świetlnej ponownie był wynik remisowy.
To nie był jednak koniec emocji w początkowej fazie spotkania. Po znakomitym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego piłkę do własnej bramki skierował Bitri i Pogoń ponownie była na prowadzeniu. Wynik spotkania ostatecznie ustalił Bichakhchyan w 87. minucie meczu. Portowcy wygrali z Cracovią 3:1.
Zobacz również: Kompromitujący mecz Chelsea. Pochettino jest wściekły
Komentarze