- Legia Warszawa w zakończonym okienku straciła dwóch bardzo ważnych piłkarzy
- Chodzi o Bartosza Slisza oraz Ernesta Muciego
- Dyrektor Jacek Zieliński tłumaczy brak wzmocnień za sprzedanych graczy
Ruchów pod publiczkę nie było
Legia Warszawa w zimowym okienku transferowym straciła dwóch bardzo ważnych, a wręcz kluczowych graczy dla jakości składu. Mowa o odejściu Bartosza Slisza do Atlanty United oraz Ernesta Muciego do Besiktasu. W sumie obaj piłkarze zostali sprzedani za prawie 14 milionów euro. Jednak w drużynie Kosty Runjaicia pozostała spora dziura, która daje o sobie znać w tej rundzie, gdzie Legia prezentuje się bardzo słabo. Na zarzuty o braku należytych wzmocnień postanowił zareagować Jacek Zieliński, dyrektor sportowy stołecznej ekipy.
– Wolę zmierzyć się z krytyką, niż robić ruchy pod publiczkę, bo wiem, że to generalnie bardzo szkodliwe dla klubu w kontekście przyszłości i rozwoju. To nie jest tak, że otrzymaliśmy 10 mln euro w jednym rzucie od Besiktasu. To są raty, korzystne dla nas – mówi Zieliński w rozmowie z mediami klubowymi cytowany przez “Legia.net”.
– Od początku tej rundy wyniki nie są takie, jakich byśmy oczekiwali. Wprawdzie nie przegraliśmy meczu, ale zdobyliśmy 5 punktów. Chcemy tę sytuację po prostu poprawić. Trzeba ciężko pracować i wyciągać wnioski – dodał.
Czytaj więcej: Właściciel Rakowa kupi nowy klub? “To jest dla nas priorytetem”
Komentarze