Zagłębie Lubin wygrało wynikiem 3:2 w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bohaterem tego meczu był Damjan Bohar, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
- W Zabrzu byliśmy świadkami bardzo ciekawego meczu
- Zagłębie pokonało Górnika po wyrównanym spotkaniu
- Damjan Bohar oraz Robert Dadok zdobyli po dwie bramki
Pięć goli w Zabrzu
Górnik Zabrze przystępował do tego spotkania z 10. miejsca w tabeli, natomiast Zagłębie Lubin było o jedną pozycję niżej w ligowej klasyfikacji. Oba zespoły wygrały swoje ostatnie mecze, więc przed starciem ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta. Tak też wyglądał ten pojedynek, którego wynik wisiał na włosku do ostatniej minuty.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana, ale ze wskazaniem na gości z Lubina. Prowadzenie Górnikowi Zabrze już w 5. minucie spotkania mógł dać Robert Dadok, który trafił w słupek. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, ponieważ sześć minut później wynik starcia otworzył Damjan Bohar. Podopieczni Bartoscha Gaula następnie dążyli do wyrównania, co udało się w 18. minucie za sprawą Roberta Dadoka, który tym razem zmieścił piłkę w siatce. Kanji Okunuki oddał strzał, piłka odbiła się od obrońcy gości, później od poprzeczki, a Dadok z bliska uderzył głową i trafił do bramki. Wydawało się, że do przerwy będziemy mieli remis na tablicy wyników, ale w 32. minucie pojedynku Filip Starzyński wyprowadził Zagłębie na ponowne prowadzenie. Były reprezentant Polski ładnym uderzeniem zmienił wynik spotkania.
Drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze – najpierw w 49. minucie groźny strzał sprzed pola karnego oddał Jonatan Kotzke, jednak Kacper Bieszczad obronił tę próbę. Niespełna dziesięć minut później Górnikowi udało się wyrównać stan gry – Kanji Okunuki wrzucił piłkę w pole karne, Krawczyk zgrał ją do Dadoka, a ten po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. To jednak nie zraziło Zagłębia Lubin, które w 64. minucie przeprowadziło wspaniałą akcję – Bartłomiej Kłudka posłał świetne podanie do Bohara, a ten znowu pewnie wykończył. Na tablicy wyników widniał rezultat 3:2 dla gości, który do końca meczu już się nie zmienił. Górnik próbował – Kotzke w 70. minucie oddał bardzo groźne uderzenie, które wylądowało na poprzeczce. Ostatecznie to podopieczni Piotra Stokowca zgarnęli trzy punkty.
Komentarze