Legia Warszawa zacznie rywalizację w szóstej kolejce PKO Ekstraklasy w meczu z Górnikiem Zabrze. 15-krotny mistrz Polski przystąpi do tego starcia w roli faworyta. Przed tym starciem trener Wojskowych nie ukrywał, że bardzo cieszy się z transferu z udziałem Carlosa Lopeza.
- Legia Warszawa w meczu z Górnikiem Zabrze powalczy o czwarte zwycięstwo w sezonie
- Przed starciem z ekipą Bartoscha Gaula kilka słów wypowiedział Kosta Runjaić
- Opiekun stołecznej ekipy nie ukrywał radości po pozyskaniu Carlitosa
Runjaić przed meczem z Górnikiem
Legia Warszawa w środku tygodnia poinformowała, że szeregi pierwszej drużyny wzmocnił hiszpański napastnik. Carlos Lopez jednocześnie wraca do stołecznej ekipy po występach w Panathinaikosie. 32-latek związał się z ekipą z Łazienkowskiej kontraktem do końca czerwca 2024 roku.
– Oczywiście cieszę się, że Carlitos jest z nami, z resztą nie tylko ja. Nie tylko w Legii ten piłkarz miał wiele dobrych okresów. W polskiej lidze był królem strzelców, strzelił wiele goli, a aktualnie jest w świetnym wieku jak dla napastnika. To piłkarz, który lubi grę pod presją – mówił Kosta Runjaić na konferencji prasowej cytowanej przez Legia.com.
Czy hiszpański napastnik ponowy debiut w Legii zaliczy już w klasyku z Górnikiem Zabrze? Opiekun wielokrotnych mistrzów Polski nie chciał powiedzieć wprost. Carlos Lopez po raz ostatni zagrał w Ekstraklasie we wrześniu 2019 roku w starciu przeciwko Rakowowi Częstochowa.
– Carlitos w pierwszym składzie? Jutro się Państwo przekonacie. Wczoraj mieliśmy pierwszy, wspólny trening. Panowała świetna atmosfera. Carlitos przebył pełny okres przygotowawczy w swoim poprzednim klubie, a więc możemy się go spodziewać w kadrze na piątkowy mecz – zapowiedział niemiecki trener Legii.
Runjaić powiedział też wprost, jaki ma cel na piątkowe starcie. Jednocześnie Niemiec przekonywał, że nie myśli o tym, jak aktualnie wygląda ligowa tabela.
– Nie patrzymy na tabelę. Chcemy osiągnąć stan, w którym przez dwie połowy będziemy grali stabilnie i według własnych zasad. Widzę, że słabsze elementy w drużynie powoli maleją. Widziałem w meczu z Widzewem, że pokazaliśmy dwa oblicze. Druga połowa trochę nas uśpiła. Nie potrafiliśmy zamknąć tego spotkania, wdarły się nerwy. Mam nadzieję, że przed własną publicznością pokażemy się z jeszcze lepszej strony. Będziemy kontynuować drogę małych kroków, od tego nie ma żadnego odejścia. Być może nasze mecze nie wyglądały do tej chwili spektakularnie, ale dopóki będziemy zdobywać trzy punkty, to mi to absolutnie wystarcza – powiedział opiekun legionistów.
Czytaj więcej: Carlitos wraca do Legii
Komentarze