Prezes Rakowa zdradza kulisy odejścia Cardenasa. Nie próbowano go przekonać

Raków Częstochowa rozstał się z Samuelem Cardenasem. Kontrakt dyrektora sportowego został rozwiązany za porozumieniem stron. Prezes Medalików Piotr Obidziński w "Kanale Sportowym" zdradził kulisy tej decyzji.

Samuel Cardenas, Piotr Obidziński, Michał Świerczewski i Marek Papszun
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Samuel Cardenas, Piotr Obidziński, Michał Świerczewski i Marek Papszun

Cardenas chciał odejść z Rakowa

Samuel Cardenas w grudniu 2023 roku został nowym dyrektorem sportowym Rakowa Częstochowa. Po tej współpracy obiecywano sobie naprawdę wiele, bowiem 29-latek miał już spore doświadczenie zagraniczne, a także sukcesy w postaci sprowadzania naprawdę utalentowanych zawodników. Jego pobyt w Częstochowie nie był jednak szczególnie ceniony przez kibiców. Medaliki w tym czasie zaliczyły kilka wpadek transferowych, a żadne wzmocnienie nie uchodziło za szczególnie udane.

POLECAMY TAKŻE

W poniedziałek Raków poinformował o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron. Piotr Obidziński na gorąco skomentował tę sytuację, wyjaśniając, że to Cardenas poprosił o rozstanie.

– Samuel skończył okno, poprosił o rozwiązanie umowy. Jako szeroko rozumiane władze klubu nie oponowaliśmy. Jesteśmy wdzięczni za ten czas ciężkiej pracy, Samuela głównie od strony skautingowej. Dobrze nam się razem pracowało, zrobiliśmy rekordowe okno wychodzące. Wszyscy ciężko pracowaliśmy, natomiast dalej w tym układzie nie będziemy pracować. Obie strony zgodziły się na natychmiastowe rozwiązanie umowy – zdradza prezes Rakowa.

W przestrzeni medialnej pojawiały się sugestie, że Cardenasowi nie jest po drodze z Markiem Papszunem, który miałby przejawiać zupełnie inną wizję budowania zespołu. Obidziński temu zaprzeczył, przekonując, że obaj panowie cenili sobie tę współpracę.

– Stanowczo to dementuję. I to tak naprawdę. Współpraca Marka z Samuelem układała się dobrze i to nie są gołe słowa. Wydaje mi się, że na tej linii to jest strzał chybiony. Z tego co rozmawiam z Markiem, on bardzo ceni Samuela i w szczególności jego zdolności skautingowe – zapewnia Obidziński.

Komentarze