Wisła Kraków zaliczyła remis w starciu 22. kolejki PKO Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna. Widoczny był na pewno efekt nowej miotły w szeregach Białej Gwiazdy. W trakcie pierwszych 15 minut krakowski team wypracował pięć sytuacji strzeleckich. Zwrócił na to uwagę opiekun wiślaków w rozmowie na antenie Canal+ Sport w programie “Ekstraklasa po godzinach”.
- Wisła Kraków wciąż jest bez wygranej w 2022 roku w PKO Ekstraklasie
- W debiucie Jerzego Brzęczka w roli opiekuna Białej Gwiazdy widoczny był pozytywny impuls w grze wiślaków
- Szkoleniowiec krakowian podzielił się opinią na temat meczu
Drgnęło coś w Wiśle Kraków
Wisła Kraków wciąż pozostaje bez zwycięstwa w 2022 roku w lidze. Niemniej po poniedziałkowym starciu i przed potyczką z Legią Warszawa kibice Białej Gwiazdy mogli zobaczyć światełko tunelu. Wisła zaliczyła też pierwszy raz czyste konto od starcia derbowego z Cracovią w ramach 14. kolejki PKO Ekstraklasy.
– Dopisujemy punkt i o tym musimy pamiętać. W pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji, po których powinniśmy zdobyć bramkę. Inną sprawą jest to, że nie pamiętam, kiedy Wisła zakończyła spotkanie bez straty gola. To był pierwszy nasz mecz. Sprawdziliśmy jak funkcjonowały nowe rzeczy. Teraz natomiast koncentrujemy się już na starciu z Legią – mówił Jerzy Brzęczek przed kamerą Canal+ Sport.
– Nie mogę powiedzieć, ile czasu będę potrzebował, aby gra Wisły wyglądała zgodnie z moimi oczekiwaniami. Na pewno czujemy niedosyt po dzisiejszym meczu. Aby jednak wygrywać spotkania, trzeba zdobywać bramki. Nad tym będzie trzeba pracować – kontynuował były selekcjoner reprezentacji Polski.
– Jestem w każdym razie przekonany, że w każdym kolejnym spotkaniem nasi zawodnicy będą prezentować się coraz lepiej. Z dobrej strony pokazał się Momo Cisse, ale musimy dobrze wykorzystywać potencjał zawodników – zakończył trener wiślaków.
Biała Gwiazdy już w piątek zmierzy się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski. Potyczka Wisły z Legią zacznie się o 20:30. Krakowski team ma nadzieję, że powtórzy osiągnięcie z sierpnia minionego roku, gdy po golu Felicio Brown Forbesa wygrał 1:0.
Czytaj więcej: Ekstraklasa: debiut Jerzego Brzęczka, bez goli na Reymonta
Komentarze