Juniorski błąd Kacpra Rosy, dramatyczny występ przeciwko Legii
Motor Lublin w poniedziałek wieczorem podejmował na zakończenie 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy przed własną publicznością Legię Warszawa. Antybohaterem meczu okazał się bramkarz gospodarzy – Kacper Rosa. 30-latek popełnił dwa rażące błędy, po których rywale zdobyli dwie bramki.
Na początku doszło do kuriozalnej sytuacji, w której bramkarz Motoru Lublin wypuścił futbolówkę przed siebie, a Marc Gual wykorzystał ten fakt i oddał strzał na pustą bramkę. Rosa tłumaczył się, że usłyszał gwizdek i myślał, że odgwizdany został spalony.
Zobacz wideo: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa
Po raz drugi Kacper Rosa zaistniał w trakcie meczu w 55. minucie. Futbolówkę w pole karne dośrodkował Steve Kapuadi, a bramkarz Motoru wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. 30-latek wyszedł do interwencji i złapał futbolówkę w powietrzu, ale… ta wyślizgnęła mu się z rękawic. Finalnie wpadła pod nogi Kacpra Chodyny, który miał przed sobą pustą bramkę, więc bez problemu zamienił strzał na gol.
Rosa w tym sezonie wygrał rywalizację o miejsce między słupkami z Ivanem Brkiciem, który złapał kontuzję. 30-latek wystąpił jak dotąd w 13 meczach w Ekstraklasie, w których 2 razy zachował czyste konto oraz stracił aż 25 bramek.
Komentarze