Bezwzględna reakcja kapitana Widzewa po meczu z Zagłębiem. “W pi…”

Widzew Łódź w poprzednim sezonie wywalczył utrzymanie, ale w rundzie wiosennej gra ekipy Janusza Niedźwiedzia nie powalała na kolana. Łodzianie notowali porażkę za porażką. Po jednej z nich emocji nie potrafił opanować kapitan drużyny Patryk Stępiński, któremu nie podobało się wykrzykiwanie, aby pressować stopera w trakcie rywalizacji z Zagłebiem Lubin.

Patryk Stępiński
Obserwuj nas w
fot. Imago / Mikolaj Barbanell Na zdjęciu: Patryk Stępiński
  • Widzew Łódź w całym poprzednim sezonie poniósł piętnaście porażek
  • Po jednej z nich emocji nie utrzymał Patryk Stępiński, co ujawnił serial “Widzew. Razem tworzymy siłę” emitowany na CANAL+ online
  • Zawodnik był mocno oburzony tym, że drużyna nie realizowała planu na grę

Widzewska frustracja osiągnęła poziom maksymalny

Widzew Łódź to drużyna, która sezon 2022/2023 zakończyła na 12. pozycji w tabeli. W serialu publikowanym na CANAL+ online “Widzew. Razem tworzymy siłę” kibice mogli poznać kulisy tego, jak zespół przygotowywał się do kolejnych spotkań i jak znosił porażki.

Niezwykle ciekawy był odcinek siódmy serialu, którego tytuł brzmi “Kryzys”. Przedstawiony został w nim okres, w którym drużyny spisywała się bardzo źle. Mobilizować piłkarzy do lepszej postawy na boisku starali się nie tylko trenerzy i sztab szkoleniowy, ale również działacze i kibice na jednym z treningów sportów walki.

Po starciu z Zagłębiem Lubin, w którym łódzka drużyna przegrała 0:2, wybuchł w szatni Patryk Stępiński. Kapitan Widzewa miał ogromne pretensje do tego, jak na poszczególne sytuacje na boisku reagowali jego koledzy z zespołu. Jednocześnie po krótkim komentarzu Mateja Hanouska, do dyskusji właczył się Stępiński, nie przebierając w słowach.

– K…. nie na to się umawialiśmy. Zupełnie co innego trenujemy przez dwa dni, a wychodzimy na mecz i robimy coś innego. Są jakieś krzyki z boku i nagle zmiana wszystkiego. Co to k…. jest? – pytał retorycznie w serialu nakręconym dla CANAL+ online zawodnik Widzewa, który ewidentnie się odpalił.

– Było mówione, że Zielu idzie do Bohara w środku i mamy dzięki temu jednego zawodnika więcej, a nie, że pojawiają się krzyki, że mamy stopera pressować. Co to k…a jest? – grzmiał Stępiński.

– Zawsze krzyki, żeby pressować. W pi… – podsumował odcinek głośny krzyk zdenerwowanego piłkarza Widzewa.

Czytaj więcej: Widzew dopiął swego. Do Łodzi zawitał nowy napastnik

Komentarze