- Bartłomiej Pawłowski skomentował ostatnie występy Widzewa Łódź
- Piłkarza zdradził, co jest powodem słabszej dyspozycji
- Widzew zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy
Bartłomiej Pawłowski o sytuacji Widzewa
Widzew Łódź nie zaliczy ostatnich tygodni do najlepszych. A właściwie, to całej rundy wiosennej. Zespół, który – tak się wydawało – mógł walczyć o europejskie puchary, po przerwie zimowej gra zdecydowanie słabej. Dość powiedzieć, że w nowym roku łodzianie wygrali tylko raz, 1:0 ze Śląskiem Wrocław i to w lutym. Diagnozę tej sytuacji stawia Bartłomiej Pawłowski – najlepszy strzelec Widzewa.
– Nie pomaga nam to, że po raz kolejny tracimy bramkę w pierwszej połowie. Zespoły, które nam strzelają gola, grają bardzo mądrze, ustawiają się w środku boiska, próbują zmusić nas do wykopania długiej piłki. Widać, że to jest przygotowane, bo powtarza się któryś mecz z rzędu. Tracimy piłkę, a najgorzej, że często w takich sytuacjach tracimy też gola – powiedział Bartłomiej Pawłowski.
– Jest nerwowo, każdy przeżywa to trochę inaczej. Nie wiem, czy wszyscy są świadomi tego, jak duża jest skala oczekiwań. Na mecze przychodzi mnóstwo kibiców, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. My je pobudziliśmy, więc teraz wszyscy oczekują od nas skuteczniejszej gry – dodał napastnik Widzewa w rozmowie z klubowymi mediami.
Czytaj więcej: Jacek Magiera ostro o swoim zawodniku. “Nie chcę go widzieć w szatni”
Komentarze