Derby County niedawno otrzymało karę odjęcia kilkunastu punktów, przez co klub znalazł się w strefie spadkowej. Na temat swojej przyszłości w tym zespole wypowiedział się trener Wayne Rooney.
- Derby County jest w trudnej sytuacji
- Klub został ukarany odjęciem kilkunastu punktów z powodu problemów finansowych
- Mimo tarapatów, Wayne Rooney wierzy w drużynę
Rooney nie schodzi z tonącego statku
W ostatnich dniach potwierdziła się informacje o karze dla Derby County za złe zarządzanie w latach 2015-2018. W sprawozdaniach finansowych wykryto bowiem rażące błędy. Klub został objęty urzędem powierniczym. W konsekwencji Baranom odjęto aż 12 punktów. To z kolei spowodowało, że zespół znalazł się na samym końcu statki w Championship. Na swoim koncie ma minus dwa oczka.
Fatalną sytuację Derby County potęguje fakt, że jeszcze przed startem sezonu 2021/2022, klub został bowiem ukarany zakazem transferowym. Barany mogły sprowadzać tylko zawodników bez kontraktu. Mimo tego Wayne Rooney nie poddawał się. Przyznał jednak, że wątpi, czy podjąłby pracę z Derby County wiedząc o ich kłopotach finansowych. Mimo tego Anglik nie składa broni. – Będę walczył o klub. Nie zostawiłbym sztabu na lodzie. Potrzebują kogoś, kto ich poprowadzi – rzekł trener Kamila Jóźwiaka i Krystiana Bielika.
Rooney nawiązał także do relacji z właścicielem Derby, którym jest Mel Morris. – Nie rozmawiałem z nim od 9 sierpnia. Zwrócił się do graczy we wtorek. Byłem na tym spotkaniu, ale nic więcej. Żadnego telefonu ani wiadomości – wyjaśnił angielski szkoleniowiec. – Mel nie musi mnie przepraszać, ale jako menedżer, mając pytania od graczy i personelu i nie będąc w stanie odpowiedzieć, byłem przez to trochę zraniony. Jest sposób na radzenie sobie z rzeczami, bycie otwartym i uczciwym – to się nie wydarzyło, co jest rozczarowujące – kontynuował 35-latek.
Czytaj także: Derby County na dnie tabeli Championship
Komentarze