Niemiecki Sport ujawnił szczegóły kontraktu obecnego szkoleniowca Borussii Moenchengladbach, Marco Rose, z Borussią Dortmund.
Rose zostanie w BVB przez trzy lata
Nieco ponad tydzień temu gruchnęła informacja, wedle której jeden z najbardziej rozchwytywanych trenerów w Bundeslidze, Marco Rose, od przyszłego sezonu przejmie stery w Borussii Dortmund. Teraz niemiecki Sport ujawnia kulisy spotkania włodarzy BVB ze szkoleniowcem Borussii Moenchengladbach, a także szczegóły zawartego kontraktu.
Po raz pierwszy Marco Rose i ludzie odpowiedzialni za organizację w Dortmundzie spotkali się między świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem. W związku z pozytywnymi odczuciami dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc, a także Sebastian Kehl spotkali się z Andreasem Sadlo, reprezentującym trenera. Następnie, na początku lutego, Borussen uzyskali zgodę od 44-latka, a kilka dni później informacja została publicznie ogłoszona.
Na mocy podpisanego kontraktu Niemiec pozostanie szkoleniowcem Borussii Dortmund do zakończenia sezonu 2023/2024. Kontrakt ten nie przewiduje zawarcia w nim klauzuli odstępnego, co miało miejsce w przypadku umowy Marco Rose z Borussią Moenchengladbach.
Zarobki pokroju Favre’a
Nowy szkoleniowiec BVB zarabiać będzie 4,5 miliona euro brutto rocznie. Tyle samo w Dortmundzie inkasował Lucien Favre, z którym klub pożegnał się w grudniu ubiegłego roku.
W trakcie negocjacji Rose był już zaangażowany w planowanie transferów. Szkoleniowiec obiecał, że nie zamierza kupować do BVB zawodników z Borussii Moenchengladbach. 44-latek pochwala też plany zarządu Borussen, wedle których klub zamierza wzmocnić środek obrony, skrzydła i obsadę bramki. Ponadto Rose został poinformowany, że niemiecki klub zrobi wszystko, by zatrzymać u siebie największą gwiazdę, Erlinga Haalanda. Przyszłość Jadona Sancho na Signal Iduna Park jest jednak niepewna.
Komentarze