W ostatniej rywalizacji 19. kolejki Bundesligi, Wolfsburg grał z Freiburgiem. Od samego początku warunki w tym spotkaniu dyktowały Wilki. Ostatecznie podopieczni Glasnera odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Wynik meczu ustalił gol strzelony kilka minut przed ostatnim gwizdkiem 3:0 (2:0).
Wilczy głód na zdobywanie bramek
Pierwsza część spotkania należała do gospodarzy. Wolfsburg grał bez kompleksów. Drużyna prowadzona przez austriackiego menadżera zaprezentowała wyższą jakość piłkarską, dzięki której objęła prowadzenie już w 20. minucie. Pierwszy na listę strzelców wpisał się John Brooks. Obrońca skorzystał na zamieszaniu w polu karnym podczas rzutu rożnego. Wybita piłka wpadła wprost pod jego nogi. Amerykanin bez chwili zwątpienia z odległości kilku metrów wpakował ją tuż obok prawego słupka.
Białek wezwany do szybkiej rozgrzewki
Po półgodzinie walki na murawie doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. Napastnik Wolfsburga, Wout Weghorst został brutalnie sfaulowany przez Baptistę Santamaria. Niemiec przez kilka minut nie mógł dojść do siebie, więc Glasner wezwał do siebie Bartosza Białka. Jak się później okazało, dziewiątka Wilków po krótkiej przerwie odzyskała siły i wróciła na boisko.
Zmiana rezultatu przed przerwą
Chwilę po całym zamieszaniu, Wilki podwyższyły prowadzenie za sprawą opatrywanego parę minut wcześniej Weghorsta. 28-latek znakomicie wybiegł do podania Renato, które otworzyło wolny korytarz dla napastnika. Niemiec mając na plecach rywala, zachował zimną krew i z ostrego kąta wpakował futbolówkę w prawy róg bramki.
Seria meczów bez porażki
W dalszej części spotkania nie zobaczyliśmy goli. Wilki oddały inicjatywę Freiburgowi, czekając w spokoju na odpowiednią szansę. Co prawda, goście częściej utrzymywali się przy piłce, ale w żaden sposób nie potrafili tego wykorzystać. Słaba skuteczność nie pozwoliła na trafienie kontaktowe. Bartosz Białek pojawił się na boisku dopiero w 80. minucie, jednak miał zbyt mało czasu, aby pozostawić po sobie dobre wrażenie. Natomiast w samej końcówce wynik spotkania ustalił Yannick Gerhardt, który miał ułatwione zadanie, ponieważ strzelał do pustej bramki. Dla gospodarzy to już trzecie zwycięstwo z rzędu w Bundeslidze. Do wicelidera z Lipska, Wilki tracą zaledwie trzy oczka, więc walka o najwyższe cele zapowiada się interesująco.
Komentarze