Remisem 0:0 zakończyło się spotkanie między Wolfsburgiem a Bayerem Leverkusen. Oba zespoły miały swoje szanse, ale w decydujących momentach zabrakło skuteczności. Cały mecz na ławce rezerwowych gospodarzy spędził Bartosz Białek.
Ostatni mecz w pierwszej kolejce Bundesligi miał miejsce na Volkswagen Arena, gdzie Wolfsburg podejmował Bayer. Spotkanie to zapowiadało się bardzo interesująco, ponieważ oba zespoły mają wysokie aspiracje sięgające gry w europejskich pucharach.
W pierwszej połowie częściej przy piłce byli goście, którzy podawali między sobą, ale nie wynikało z tego większe zagrożenie pod bramką przeciwnika. Bayer oddał bowiem zaledwie jeden strzał i to niecelny.
Bardziej aktywny był Wolfsburg, Wilki próbowały aż sześć razy, ale zaledwie raz celnie. Zdecydowanie najlepszą okazję miał John Brooks, który znalazł się w polu karnym i uderzeniem głową strzelić gola. Piłką przeleciała jednak nad poprzeczką. W tym fragmencie meczu, nie oglądaliśmy goli.
Po przerwie Bayer Leverkusen wyciągnął wnioski i zagrał dużo lepiej, niż w pierwszej połowie. Aptekarzy wykazywali większą ochotę do gry, co przełożyło się na sytuacje strzeleckie. W 83. minucie Patrick Schick próbował wykorzystać dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale jego uderzenie głową nie było wystarczająco dobre. Wilki obniżyły loty i grały tak dobrze, jak wcześniej. Zabrakło im precyzji i determinacji w walce o zwycięstwo. W rezultacie Wolfsburg zremisował z Bayerem 0:0.
W następnej kolejce Wolfsburg zmierzy się na wyjeździe z Freiburgiem. Z kolei Bayer Leverkusen podejmie u siebie RB Lipsk.
Komentarze