Podziałem punktów zakończyło się środowe spotkanie 28. kolejki Bundesligi, w którym Union Berlin mierzył się z FSV Mainz. W zespole gospodarzy pełne 90 minut po raz kolejny rozegrał Rafał Gikiewicz.
Obie drużyny przystępowały do tego spotkania ze świadomością, że jego wynik może mieć kluczowe znaczenie w walce o pozostanie w lidze na kolejny sezon. Mecz zdecydowanie lepiej ułożył się dla gości z Moguncji, którzy wyszli na prowadzenie w 13. minucie. Po dograniu Leonardo Barreiro z lewej strony pola karnego, Rafał Gikiewicza płaskim uderzeniem z około dwunastu metrów pokonał Bote Baku.
Union zdołał doprowadzić do wyrównania w 33. minucie. Bramkarza Mainz bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego zaskoczył Marcus Ingvartsen. Była to jednak ostatnia dobra wiadomość dla gospodarzy w pierwszej połowie meczu.
Trzy minuty przed przerwą, prowadzący to spotkanie sędzia usunął z boiska Roberta Andricha, który otrzymał drugą żółtą kartkę za brzydki faul na rywalu.
W drugiej połowie inicjatywa należała do zespołu Mainz, który zdecydowanie częściej gościł w okolicy pola karnego rywali. Brakowało mu jednak precyzji w decydujących momentach. W efekcie piłkarzom Unionu udało się utrzymać remis do ostatniego gwizdka sędziego.
Komentarze