- Dani Olmo kuszony jest ze strony topowych europejskich klubów
- Kontrakt reprezentanta Hiszpanii z RB Lipsk wygasa wraz z końcem czerwca 2024 roku
- Marco Rose postara się za wszelką cenę zatrzymać pomocnika w klubie
Marco Rose nie wyobraża sobie utraty Daniego Olmo
Dani Olmo wyrósł na jednego z liderów RB Lipsk i to od niego ustalanie składu rozpoczyna Marco Rose. 24-latek w obecnej kampanii zanotował już cztery trafienia i sześć asyst, a jego wartość rynkowa szacowana jest na 40 milionów euro. Hiszpan przyciąga wiele klubów, które planują latem postarać się o jego transfer.
Jednym z nich była jeszcze do niedawna FC Barcelona. Blaugrana ze względu na trudną sytuację finansową zrezygnowała jednak z prób pozyskania pomocnika. Trener Lipska, Marco Rose obawia się mimo wszystko, że klub zgodzi się sprzedać Hiszpana w letnim oknie transferowym. A tego bardzo by nie chciał.
– On zna moją opinię, wspieramy go we wszystkim. On wie, że jest tu bardzo ceniony, mocno się rozwinął i podjął dobrą decyzję o dołączeniu do Lipska. Chcielibyśmy dalej korzystać z jego jakości i go rozwijać – zaczął trener Byków.
– To naturalne, że Dani chciałby zrobić kolejny krok w swojej karierze, ale ja z perspektywy trenera RB Lipsk zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby uświadomić władzom, jak istotnym dla nas jest zawodnikiem. Postaram się przekonać Daniego, że pozostanie w klubie będzie dla niego dobre – dodał.
Kontrakt Daniego Olmo wygasa w czerwcu 2024 roku, a klub chciałby jak najszybciej poznać jego stanowisko względem przyszłości. Zawodnik rozważa mocno odejście, wobec ofert ze strony wielu europejskich potęg.
U nas także: Lipsk wreszcie trafił z wyborem. Zaoferuje trenerowi nowy kontrakt
Komentarze