- Bayern przegrał w niedzielę z Bochum
- Spekulowano, że klub może zwolnić Tuchela
- Niemiec cieszy się jednak nadal poparciem zarządu
Bayern nie zwolni Thomasa Tuchela
Po kompromitacji na Vonovia Ruhrstadionie, gdzie mistrz Niemiec przegrał 2:3 z niżej notowanym VfL Bochum, w sprawie Thomasa Tuchela wypowiedział się Jan-Christian Dreesen. Dyrektor generalny Bawarczyków zapowiedział, że w kolejnej kolejce na ławce trenerskiej ponownie zasiądzie 50-latek.
Sam Tuchel odniósł się do tego w rozmowie z mediami. – Czuję wsparcie ze strony władz klubu. Wiem jak wygląda moja relacja z panem Dreesenem i jak razem pracujemy. Ta sytuacja frustruje mnie równo mocno, jak jego. Razem działamy, by to zmienić – powiedział Tuchel.
Niemiec uważa przy tym, że obecny sezon nie został jeszcze przegrany. – Czy nadal wierzę, że ja i mój sztab szkoleniowy możemy wszystko poukładać? Tak, oczywiście, że tak. Presja rośnie wraz z każdą porażką i to w tym sporcie nic nowego. Nie zamierzamy się jednak z tego powodu zatrzymać – dodał.
Po niedzielnej porażce Bayern traci już do lidera z Leverkusen osiem punktów. Wydaje się, że szanse na obronę mistrzostwa kraju są już tylko iluzoryczne. – Nie uważam, byśmy zasłużyli na porażkę. Jeśli spojrzycie na liczby, to powinniśmy strzelić więcej. Mieliśmy cztery, czy nawet sześć klarownych sytuacji. Kompletnie dominowaliśmy, a rywale strzelili z niczego – skwitował.
Komentarze