- Thomas Tuchel wyrażał głośno rozczarowanie z powodu letniego okna transferowego w wykonaniu Bayernu Monachium
- Szkoleniowiec liczył, że uda się sprowadzić klasowego defensywnego pomocnika, a także wzmocnić prawą stronę obrony
- Publiczne negatywne komentarze trenera nie podobają się władzom klubu, które są do niego coraz bardziej negatywnie nastawione
Thomas Tuchel narzeka na jakość kadry Bayernu
Według Thomasa Tuchela największą bolączką Bayernu Monachium jest brak topowego defensywnego pomocnika. Szkoleniowiec starał się w Deadline Day o sprowadzenie z Fulham Joao Palhinhi, ale operacja upadła na ostatniej prostej. Portugalczyk miał być już nawet po sesji zdjęciowej do ogłoszenia jego transferu.
Szkoleniowiec zaczął publicznie narzekać na jakość kadry mistrza Niemiec, co nie spodobało się władzom Bawarczyków. Według dziennikarzy BILD-a, działacze uważają, że po zamknięciu okienka Tuchelowi nie wypada narzekać wciąż na skład.
To właśnie Tuchel miał wpływ na odejścia Ryana Gravenbercha, Benjamina Pavarda i Josipa Stanisicia. Na ich miejsce nie sprowadzono jednak odpowiedniej liczby zawodników. Realną opcją było ponowne wypożyczenie Joao Cancelo, jednak włodarze Die Roten nie zaaprobowali takiego pomysłu.
Relacje między trenerem, a zarządem od dłuższego czasu nie są najlepsze. Według BILD-a uległy jednak one jeszcze ochłodzeniu. Pozycja Tuchela w Monachium nie jest aktualnie zbyt mocna.
Czytaj również: Palhinha trafi do Bayernu Monachium zimą? Thomas Tuchel skomentował niedoszły transfer
Komentarze