Prezes Bayernu Monachium Oliver Kahn jest optymistą w kontekście zatrzymania Kingsleya Comana w klubie. Były reprezentant Niemiec wypowiedział się na ten temat w jednym ze swoich ostatnich wywiadów. Francuski skrzydłowy w ostatnim czasie łączony był z różnymi klubami.
- Kingsley Coman to jeden z zawodników Bayernu, którego przyszłość jest niejasna
- Francuz znajduje się na celowniku między innymi Liverpoolu, czy Man Utd
- Optymizm w sprawie zatrzymania zawodnika utrzymuje prezydent Bawarczyków Oliver Kahn
Oliver Kahn zabrał głos ws. Comana
Prezes Bayernu Monachium Oliver Kahn dał jednoznacznie do zrozumienia, że Coman nie opuści mistrzów Niemiec. Reprezentant Francji znalazł się na celowniku między innymi Liverpoolu. Coman podobno idealnie pasuje do planu Juergena Kloppa.
Francuz jednocześnie miałby wypełnić w ekipie z Anfield Road lukę, gdyby z klubem rozstał się Mohamed Salah. Okazuje się jednak, że Bayern nie myśli o rozstaniu z zawodnikiem. Coman ma umowę ważną z klubem z Monachium do końca czerwca 2023 roku.
Francuz nie jest jednak jedynym zawodnikiem, którego Bayern chce zatrzymać w klubie. Podobnie wygląda sytuacje z Leonem Goretzką.
– Prowadzimy rozmowy z Goretzką i Comanem. Najlepsi zawodnicy chcą otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie, nie jesteśmy pod tym względem naiwni i to rozumiemy. W każdym razie mamy jasno określone zasady, którym się podporządkowaliśmy – mówił Kahn cytowany przez The Mirror.
– W przypadku Davida Alaby miałą miejsce sytuacja, gdy nie byliśmy chętni dalej negocjować, bo wiedzieliśmy, w którym kierunku podążają negocjacje. Nie naciskamy na piłkarzy, którzy oczekują, że będziemy przekraczać swoje ramy płacowe – kontynuował Niemiec.
– Jeśli chodzi i Comana i Goretzkę to pozostaję optymistą. Mamy do zaoferowania świetne oferty – zaznaczył Kahn.
Francuski skrzydłowy znajdował się również na celowniku Man Utd. Podobno zainteresowanie Czerwonych Diabłów piłkarzem Bayernu nie zmalało, mimo że jasne jest już, że do ekipy z Old Trafford trafi Jadon Sancho.
Czytaj więcej: Ważna decyzja w sprawie Lewego. To może mieć wpływ na cały sezon Bayernu
Komentarze