Świetny sezon Haalanda. Norweg porównywany do legendy

Erling Haaland
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Erling Haaland

W sobotnim starciu Borusii Dortmund z Bayerem Leverkusen (3:1), Erling Haaland zdobył swoją 40. bramkę w tym sezonie. Ostatnim zawodnikiem poniżej 21 roku życia, któremu się to udało, był brazylijski Ronaldo.

Haaland udowodnił swoją jakość

Pod względem drużynowym Erling Haaland nie może być w pełni usatysfakcjonowany z przebiegu sezonu. Borussia Dortmund nie nawiązała nawet rywalizacji z Bayernem Monachium w walce o mistrzostwo Bundesligi. Mało tego, do niedawna była daleka od zakwalifikowania się do miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów. Z tą zaś BVB pożegnało się w kończącym się sezonie już na etapie ćwierćfinału. Na osłodę Edin Terzić zdołał sięgnąć po Puchar Niemiec.

Pod względem indywidualnym, jednak, Norweg udowodnił swoją niesamowitą jakość i instynkt strzelecki. W samej lidze niemieckiej nie był w stanie pokonać w liczbie zdobytych goli Roberta Lewandowskiego (41), o jedną bramkę więcej od Haalanda zdobył też Andre Silva (28). Biorąc jednak pod uwagę wiek napastnika Borussii Dortmund, a także fakt, jak regularnie strzelał również w pucharach, należy wierzyć, że na naszych oczach rośnie napastnik o ogromnych możliwościach.

Haaland jak legendarny Ronaldo

Drugie trafienie Haalanda w meczu z Bayerem Leverkusen (3:1) było jego okrągłą, czterdziestą bramką w tym sezonie. Jest pierwszym zawodnikiem poniżej 21. roku życia, któremu się to udało od czasów Luisa Nazario de Limy, czyli legendarnego Ronaldo. W kampanii 1996/1997 Brazylijczyk pokazał się na wielkiej scenie podczas swojego jedynego roku w Barcelonie. Wówczas w 49 meczach zdobył aż 47 bramek. W swojej karierze Brazylijczyk sięgnął, między innymi, po dwa mistrzostwa świata i dwie Złote Piłki.

W swoim pierwszym pełnym sezonie na Signal Iduna Park, Haaland zdobywał średnio jednego gola na spotkanie. W 41 występach zdobył bowiem aż 41 bramek, a do nich dołożył także dwanaście asyst.

Jego pozostanie w Dortmundzie jest niepewne, choć podobno odejście w tym okienku rozważane było tylko w przypadku niezakwalifikowania się do Ligi Mistrzów, co ostatecznie się BVB udało. Klub chcący zakontraktować napastnika w przyszłości, musi liczyć się z ogromnymi kosztami takiej operacji.

Komentarze