Bramkarz Borussii Moenchengladbach Yann Sommer odczuwał niedosyt po sobotnim remisie w Lipsku 2:2.
Zajmujący czwarte miejsce w tabeli Bundesligi popularne Źrebaki prowadziły do przerwy 2:0, ale ekipa z Dolnej Saksonii zdołała uchronić się przed drugą porażką z rzędu.
– Rozegraliśmy znakomitą pierwszą połowę i nie pozwoliliśmy gospodarzom na nic – podkreślił Sommer dla oficjalnego serwisu pięciokrotnych mistrzów Niemiec.
– Zagraliśmy bardzo dobrze w kontrataku i zasłużenie prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Po zmianie stron chcieliśmy to kontynuować i nie być bardziej pasywni – stwierdził opiekun Źrebaków.
– Czerwona kartka Plei złamała nam kręgosłup. Pierwszy stracony gol był bardzo irytujący. – zaznaczył reprezentant Szwajcarii.
– Czerwona kartka była jednak punktem krytycznym. Jeśli musisz biegać w dziesiątkę przeciwko bardzo dobremu zespołowi, to wymaga to dużego wysiłku – dodał Sommer.
Komentarze