Sensacyjny faworyt do objęcia Bayernu Monachium! Chcieli go od dawna

Według informacji przekazanych przez Christiana Falka z "Bilda", Roberto De Zerbi jest aktualnym faworytem do przejęcia Bayernu Monachium po Thomasie Tuchelu.

Roberto De Zerbi
Obserwuj nas w
Mark Pain / Alamy Na zdjęciu: Roberto De Zerbi

De Zerbi obejmie Bayern Monachium?

Wraz z końcem sezonu misja Thomasa Tuchela w Bayernie Monachium dobiegnie końca. 50-letni trener kompletnie nie dał sobie rady w tym sezonie, choć wraz z drużyną dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Niemniej wyniki oraz styl gry były dalekie od oczekiwanych przez kibiców i przede wszystkim władze, dlatego też podjęto decyzję o rozstaniu po kampanii 2023/24. O tym, że Niemiecki szkoleniowiec odejdzie z ekipy “Die Roten” wiadomo już od dawna, jednak jak do tej pory klub nie dał rady znaleźć odpowiedniego kandydata na jego następcę.

W tym kontekście wymieniano całą masę trenerów. Pierwotnie liderem na liście życzeń Bayernu miał być Xabi Alonso, ale Hiszpan zdecydował się pozostać w Leverkusen. Często przewijało się również nazwisko Juliana Nagelsmanna oraz Ralfa Rangnicka, ale obaj z całą pewnością pozostaną na selekcjonerskich stanowiskach. Teraz okazuje się, że jest nowy faworyt władz klubu z Monachium. Według informacji przekazanych przez Christiana Falka z “Bilda”, Roberto De Zerbi jest aktualnym faworytem do przejęcia zespołu w nowym sezonie.

44-letni szkoleniowiec rodem z Włoch ma mieć bardzo wysokie notowania u Maxa Eberla, dyrektora generalnego Bayernu, a na samej liście znajdował się od dawna. Obecnie pracuje z drużyną Brighton, gdzie zbiera bardzo dobre recenzje za swoje wyniki i styl gry zespołu, który jest na 10. miejscu w tabeli Premier League.

SPRAWDŹ: Akt desperacji Bayernu. Sensacyjny zwrot akcji ws. Tuchela

Czy Roberto De Zerbi to dobry kandydat na trenera Bayernu Monachium?

Tak, zdecydowanie 19%
Może być 21%
Nie, lepiej szukać kogoś innego 60%
416+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak, zdecydowanie
  • Może być
  • Nie, lepiej szukać kogoś innego

Czytaj więcej: Liverpool chce piłkarza ligowego rywala. W grze ponad 100 milionów

Komentarze