Trener Borussii M’Gladbach Marco Rose przyjął z dużym spokojem pokonanie przed własną publicznością Bayernu Monachium 2:1 w spotkaniu 14. kolejki rozgrywek niemieckiej Bundesligi.
Obie bramki dla gospodarzy szlagierowego starcia zdobył Algierczyk Ramy Bensebaini.
“Źrebaki” po dziesiątym zwycięstwie w sezonie umocniły się na czele tabeli i mają już siedem punktów przewagi nad broniącą tytułu drużyną z Bawarii, która po drugiej z rzędu porażce spadła na siódmą lokatę w klasyfikacji.
– Widzieliśmy dwie różne połowy. W pierwszej mieliśmy znikome posiadanie i dostęp do pola karnego rywali. Obudziliśmy się dopiero po stracie bramki na 0:1 – przyznał Rose dla oficjalnego serwisu mistrzów Niemiec.
– Później graliśmy już normalnie i osiągnęliśmy swój standard. Wyrównaliśmy i dalej walczyliśmy do końca o zwycięstwo. Zostaliśmy nagrodzeni za wysiłek rzutem karnym – podkreślił opiekun Źrebaków.
– To było szczęśliwe zwycięstwo, ale bardzo nam pomoże w dalszym rozwoju – podsumował Rose.
Komentarze