Obrońca Rafinha, który w tym roku odszedł z Bayernu Monachium, przyznał że jego stosunki z trenerem Niko Kovacem nie były najlepsze. 33-letni zawodnik nie kryje rozczarowania ostatnim sezonem spędzonym w stolicy Bawarii.
Brazylijczyk stwierdził, że jego współpraca z chorwackim szkoleniowcem nie układała się dobrze i mimo początkowych zapewnień, nie otrzymywał tylu szans gry w pierwszym zespole, ilu oczekiwał.
– Nigdy tak naprawdę nic nie mówiłem o decyzjach trenera. To miało miejsce raz w poprzednim sezonie, ponieważ limit został osiągnięty. To może był błąd, ale wtedy to musiało wyjść. Wcześniej poszedłem do biura Kovaca i powiedziałem mu, że potrzebuję gry w pierwszym zespole. Niestety, to nie wyszło z Kovacem. Niko Kovac i ja mieliśmy rozmowę przed ostatnim sezonem, w trakcie której powiedziałem mu, że jeśli nie ma mnie w jego planach, to powinien pozwolić mi odejść. Powiedział, że dostanę swoje szanse. Jednak nie był tak, jak powiedział. A przynajmniej, jak go inaczej zrozumiałem – powiedział Rafinha w rozmowie ze Sport Bild.
Rafinha, który grał w Bayernie od 2011 roku, w ostatnim sezonie zagrał w Bundeslidze w zaledwie 16 spotkaniach, najmniej od 2013 roku.
Komentarze