Tymoteusz Puchacz nie gra regularnie w Unionie Berlin. Reprezentant Polski opowiedział o przyczynach tej sytuacji dla Foot Truck Live.
- Tymoteusz Puchacz wypowiedział się dla Foot Truck Live
- Reprezentant Polski zabrał głos na temat braku gry w Bundeslidze
- Polak jest spokojny o swoją sytuację
Puchacz zachowuje spokój
W lipcu tego roku Tymoteusz Puchacz opuścił Lecha Poznań i zasilił szeregi Unionu Berlin Wydawało się, że 22-latek dokonał dobrego wyboru, ponieważ konkurencja na lewej obronie w tym zespole, teoretycznie nie była duża. Mimo tego Polak pojawia się na boisku tylko w Lidze Konferencji Europy. W Bundeslidze nie doczekał się żadnego występu. Co na ten temat sądzi sam gracz?
– To dziwna sytuacja, że jest dobrze, a nie jest dobrze. Ja jestem spokojny. To jest kwestia czasu. Ważne, żeby trener nie miał żadnych zarzutów do mnie. On chce, bym był na sto procent gotowy. Robię swoje rzeczy cały czas i czuję się fajnie – powiedział Tymoteusz Puchacz.
– Trener na początku pokazywał mi mnóstwo rzeczy. Jest dużo różnic jeśli chodzi o taktykę. Przy trzeciej kolejce czuję, że to łapię. Jestem wolno wprowadzany, ale jestem ufny. Zawsze się grzałem jak czajnik, a teraz jestem nad wyraz spokojny – przyznał reprezentant Polski.
– Skupiam się na tym, na co mam wpływ. Trener wziął mnie na rozmowę. Powiedział, że gram dobrze w kadrze, a w klubie nie i on rozumie, że to musi być dla mnie ciężkie. Dodał, żebym się nie martwił, bo wszystko jest na dobrej drodze – zaznaczył defensor Unionu Berlin. – Robię swoje i nie ma problemu. – Jest to nowy klub, są nowe rzeczy, staram się jak najszybciej przystosować – dodał Puchacz.
Czytaj także: Ligue 1 doceniła Przemysława Frankowskiego [WIDEO]
Komentarze