W Bayernie Monachium afera goni aferę. Bawarski klub niedawno zwolnił wieloletniego trenera bramkarzy – Toniego Tapalovicia – który przyjaźnił się Manuelem Neuerem. Przez to pogorszyły się stosunki niemieckiego golkipera z włodarzami mistrza Bundesligi. Według Floriana Plettenberga, za zwolnieniem Chorwata stoi Julian Nagelsmann, który podobno nie chciał mieć w drużynie także Roberta Lewandowskiego.
- Florian Plettenberg udzielił wywiadu platformie “Viaplay”
- Niemiecki dziennikarz poruszył bardzo ciekawe wątki
- Nie zabrakło również kulisów odejścia Lewandowskiego z Bayernu
“Wspierają Nageslmanna spełniając wszystkie jego zachcianki”
Atmosfera w Monachium w ostatnich tygodniach nie jest najlepsza. Media informowały o zgrzytach na linii Manuel Neuer – Olivier Kahn z powodu zwolnienia wieloletniego trenera bramkarzy klubu z Allianz Arena – Toniego Tapalovicia – który przyjaźnił się z kapitanem mistrza Bundesligi. W prasie szerokim echem odbił się także wyjazd Serge’a Gnabry’ego na pokaz mody do Paryża.
Jak przyznał Florian Plettenberg w rozmowie z Tomaszem Urbanem na antenie “Viaplay”, włodarze Bayernu Monachium spełniają każdą zachciankę Juliana Nagelsmanna, który ma stać za zwolnieniem Toniego Tapalovicia czy odejściem Roberta Lewandowskiego, którzy przeniósł się do Barcelony.
– W klubie oczywiście myślą o przyszłości i wspierają Nageslmanna spełniając wszystkie jego zachcianki. Okej, chcesz to sprzedamy Lewandowskiego. Jeśli trzeba, zwolnimy Tapalovicia. Ściągniemy ci Sommera, aby był alternatywą dla Ulreicha. Robią wszystko, aby mu pomóc, ale wyniki nie do końca się zgadzają – przyznał Florian Plettenberg w rozmowie z Tomaszem Urbanem na antenie “Viaplay”.
– Nagelsmann musi się poprawić i pokazać, że jest w stanie utrzymać szatnię w ryzach, a drużyna cały czas ma do niego zaufanie. Takie historie jak ta związana z wycieczką Gnabry’ego do Paryża powtarzały się zawsze, ale są one podejmowane przez media tylko wtedy, kiedy nie ma wyników. W Bayernie potrzeba przede wszystkim spokoju, ale trudno o niego, kiedy gra się co trzy dni – dodał.
Bawarczycy w ostatniej kolejce ligowej przegrali 2:3 z Borussią Moenchengladbach, co sprawiło, że trzy drużyny, które są na czele tabeli mają tyle samo punktów (43). Bayern Monachium dzięki najlepszemu stosunkowi bramek cały czas przewodzi, druga jest Borussia Dortmund, a trzeci Lipsk.
- Czytaj więcej:
Komentarze