Union Berlin pokonał Borussię Dortmund 2:1 (0:0) w meczu 13. kolejki Bundesligi. Goście po dobrym debiucie nowego trenera liczyli z pewnością na korzystniejszy rezultat, ale to gospodarze wykazali się większą skutecznością przy wykańczaniu akcji. Swoją debiutancką bramkę strzelił Youssoufa Moukoko i został najmłodszym strzelcem w historii Bundesligi, mając 16 lat i 28 dni.
Pierwsza połowa meczu była dosyć wyrównana. Obie drużyny stwarzały sobie okazja, ale rzadko którą kończyli uderzeniem w światło bramki. Ze swoich obowiązków dobrze wywiązywali się bramkarze, dlatego do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. W 45. minucie bliski zdobycia gola do szatni był Youssoufa Moukoko, ale jego uderzenie zostało skierowane na prawy słupek.
W 57. minucie wynik spotkania otworzyli gospodarze. Wykonywali wtedy rzut rożny. Do dośrodkowania dobrze wyskoczył Promel, który zagrał piłkę do Awoniyego. Ten strzałem głową z bliskiej odległości posłał piłkę między nogami Burkiego i wpisał się na listę strzelców.
W 60. minucie premierowe trafienie dla Borussi Dortmund zdobył Moukoko. Goście powstrzymali wtedy kontratak, a dobrą prostopadłą piłkę zagrał do nastolatka Guerreiro. Youssoufa mocnym strzałem pod poprzeczkę w kierunku bliższego słupka doprowadził do wyrównania.
Piłkarze Borussi próbowali przechylić losy zwycięstwa na swoją korzyść, ale w 78. minucie stały fragment gry ponownie wykorzystali zawodnicy Unionu. Piłkę z rzutu rożnego wrzucił wtedy Teuchert, a uderzeniem głową bramkarza pokonał Friedrich.
Union pokonał Borussię Dortmund 2:1. Goście przegrali zatem drugie spotkanie pod wodzą Edina Terzicia.
BVB w pigułce. Mina Zorca, Watzke i trenera po meczu bezcenna. Nasprowadzali bandę dzieciaków i myślą, że ta drużyna może lepiej grać. Otóż nie, jest to zwykła zbieranina utalentowanych piłkarzy bez charyzmy, których niedługo się sprzeda za większe pieniądze. Od kilku lat Dortmund to nie jest miejsce na osiąganie sukcesów. Hummels, Piszczek czy Can mogą spokojnie sobie dograć do emerytury. Reus chyba się zasiedział w tym klubie i stoi w miejscu. Można powiedzieć, że marnuje tutaj resztki kariery. Słupki w Excelu się zgadzają, natomiast zarząd zwalniając trenera popełnił błąd. Tutaj jest miejsce na top 4 i nic więcej. Trzeba zdecydować, czy klub ma tylko zarabiać pieniądze, czy ma ambicje na coś więcej, Na razie obraz jest dość czytelny.
Rysiek w punkt. Choc z jednym się nie zgodzę to Ci młodzi ciągną jakoś te gre a stara gwardia nie ma totalnie formy i jest bezuzyteczna na boisku. Obrone gorsza to ma chyba tylko Schalke i pytanie ile jeszcze identycznych bramek z rzutu rożnego Borussia straci w tym sezonie.