Bayern Monachium pokonał FC Koeln w niedzielnym meczu Bundesligi 3:2. Tymczasem zamiast wiwatów po zakończeniu spotkania pojawiły się gwizdy w kierunku Leroya Sane. W obronę piłkarza wziął w jednej z wypowiedzi dla mediów Thomas Mueller.
- Leroy Sane zaliczył bardzo słabe zawody w niedzielę przeciwko FC Koeln
- Zawodnik miał być w ekipie z Monachium następcą Arjena Robbena, tymczasem jego gra rozczarowuje
- 25-latek musi mierzyć się z ogromną krytyką. W obronę wziął go jednak Thoimas Mueller
Sane z kolejnym kiepskim występem
Bayern Monachium w pierwszej połowie rywalizacji toczonej na Allianz Arena nie zachwycał. Szczególnie słabe zawody rozegrał Leroy Sane, który po przerwie został zmieniony przez Jamala Musialę. Młody piłkarzy szybko wpłynął na losy rywalizacji, bo już w 50. minucie zaliczył kluczowe podanie przy golu Roberta Lewandowskiego.
Po zakończeniu spotkania krytyka spadła na byłego zawodnika Manchesteru City. Z kolei przed kamerą Sport1 swojego kolegę z zespołu bronił Thomas Mueller, odnosząc się do głośnych gwizdów kibiców Bayernu.
– Nie chcemy tego, bo to nie jest miłe. Oczekuję od naszych fanów większego wsparcia dla nas zawodników – mówił Niemiec.
– Piłka nożna jest czymś wyjątkowym dla Niemców, w tym także fanów Bayernu. Względem nas piłkarzy są duże oczekiwania. Cieszymy się dużym uznaniem, gdy wszystko się układa, ale potrzebujemy też wsparcia, gdy jest nieco gorzej – powiedział Mueller.
– W kontekście Leroya mogę zapewnić, że może na nas liczyć. Jest wspierany przez cały zespół – przekonywał reprezentant Niemiec.
Bayern Monachium kolejny mecz w lidze rozegra w sobotę 28 sierpnia. Na drodze Bawarczyków stanie Hertha Berlin.
Czytaj więcej: Gnabry uratował Bayern! Lewy z kolejnym golem
Komentarze