RB Lipsk podniósł się po wyjazdowej porażce z Mainz i w hicie 19. kolejki Bundesligi pokonał 1:0 Bayer Leverkusen. Gospodarze nie zagrali wybitnie, ale to wystarczyło do zwycięstwa. Tym samym podopieczni Juliana Nagelsmanna tracą do prowadzącego Bayernu Monachium siedem punktów.
Najciekawsze spotkanie w 19. Kolejce Bundesligi miało odbyć się na Red Bull Arena, gdzie drugi Lipsk mierzył się z czwartym Leverkusen. Oba zespoły prezentowały się w tym sezonie dobrze, a w składach znajdowali się jakościowi zawodnicy. Wobec tego liczyliśmy na ciekawe starcie.
Aktywnie, ale bez konkretów
W pierwszej połowie częściej przy piłce oglądaliśmy Bayer, ale częściej bramkarza próbowali pokonać gospodarze. Lipsk oddał w tej części meczu siedem strzałów, ale żaden z nich nie był nawet celny. W światło bramki dwa uderzenia oddali natomiast zawodnicy z Leverkusen. Świetną okazję miał między innymi Florian Wirtz, ale młody Niemiec trafił wprost w dobrze interweniującego Petera Gulacsiego. Tym samym do przerwy nie zobaczyliśmy gola.
Świetny początek
Druga połowa rozpoczęła się zdecydowanie lepiej, ponieważ sześć minut po wznowieniu gry do siatki trafił Christopher Nkunku. 23-latek znalazł się na krawędzi pola karnego i wykorzystał niefrasobliwe zachowanie defensywy, uderzając precyzyjnie tuż przy lewym słupku.
Bayer przegrywał, więc musiał odrabiać straty. Piłkarze z Leverkusen starali się doprowadzić do remisu poprzez starania budowane akcje, konstruowane za pomocą wielu podań. Pomysł był, ale zabrakło odpowiedniego wykończenia. Peter Gulacsi nie miał bowiem wiele pracy i ze spokojem przyglądał się rozwojowi sytuacji. Lipsk wycofał się i czekał na możliwość wyprowadzenie kontrataku. Zespół prowadzony przez Juliana Nagelsmanna oddał nawet więcej strzałów, także tych celnych, ale wynik nie zmienił się już i ostatecznie gospodarze triumfowali 1:0.
Komentarze