To nie była łatwa przeprawa dla Bayernu Monachium. W meczu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów obrońcy tytułu odnieśli drugie zwycięstwo, ale Lokomotiw Moskwa postawił im bardzo trudne warunki. “Polski” pojedynek w najważniejszych klubowych rozgrywkach zakończył się wygraną 2:1 drużyny z Bawarii.
Do wtorkowego spotkania w roli zdecydowanego faworyta przystępowali podopieczni Hansiego Flicka. Na murawie stadionu w Moskwie od pierwszej minuty mieliśmy również okazję oglądać w akcji trzech reprezentantów Polski – Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka w zespole Lokomotiwu Moskwa i Roberta Lewandowskiego w ekipie gości z Monachium.
Ostatni z nich już w ósmej minucie mógł otworzyć wynik spotkania, ale nie wykorzystał dobrej sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Napastnik Bayernu z kilku metrów uderzył obok słupka. Pięć minut później Bawarczycy cieszyli się jednak z prowadzenia, po tym jak doskonałą akcję zespołu strzałem głową wykończył Leon Goretzka. Pomocnik mistrzów Niemiec wykorzystał świetne dogranie Benjamina Pavarda, do którego na prawą stronę pola karnego zagrywał Kingsley Coman.
W 25. minucie bliski zdobycia swojej kolejnej bramki w obecnej edycji Ligi Mistrzów był Coman, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Godne odnotowanie w tej sytuacji jest kolejne bardzo dobre dogranie Pavarda. W kolejnych minutach Bawarczycy nadal mieli inicjatywę, ale nie potrafili wypracować sobie dogodnej sytuacji, po której mogliby podwyższyć prowadzenie. Ostatecznie przed przerwą wynik meczu nie uległ zmianie.
W pierwszych minutach drugiej połowie gospodarze również starali się odgryzać, ale bez większego zagrożenia dla bramki Bayernu. Tymczasem w 57. minucie przed szansą zdobycia drugiego gola dla gości stanął Joshua Kimmich, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z rywali.
Kilka minut później prowadzący to spotkanie arbiter podyktował rzut karny dla Bayernu uznając, że Danil Kulikov faulował w “szesnastce” Lewandowskiego. Bawarczykom ostatecznie nie było jednak dane wykonywać jedenastki, bowiem sędzia Istvan Kovacs po skorzystaniu z systemu VAR zmienił swoją decyzję.
W kolejnych minutach oglądaliśmy cios za cios. Najpierw do interwencji przez Smolova zmuszony został Neuer, a kilka chwil później świetną okazją do zdobycia gola zmarnował Coman. Tymczasem w 70. minucie Lokomotiw zaskoczył defensywę Bayernu i doprowadził do wyrównania. Po dograniu Ze Luisa z prawej strony pola karnego do siatki trafił Miranchuk.
Lokomotiw po zdobyciu drugiego gola poczuł możliwość sprawienia w tym meczu sensacji i szukał okazji do uzyskania prowadzenia. To się nie udało, a w 79. minucie na prowadzenie po raz drugi w tym meczu wyszedł Bayern. Bramkarza Lokomotiwu świetnym uderzenie zza pola karnego zaskoczył Kimmich. Jak się okazało było to trafienie na wagę drugiego zwycięstwa w Lidze Mistrzów, choć w doliczonym czasie gry jeden punkt gospodarzom próbował uratować jeszcze Krychowiak, ale piłka po jego strzale minęła bramkę.
Komentarze