Robert Lewandowski, który został w czwartek ogłoszony najlepszym piłkarzem na świecie w plebiscycie Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA), nie zamiera spoczywać na laurach. Polski napastnik ma nadzieję nie tylko na kolejne sukcesy z Bayernem Monachium, ale pozostanie również w gronie najlepszych na świecie w kolejnych latach.
32-letni reprezentant Polski nagrodę odebrał z rąk prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Gianniego Infantino. – Czuję się bardzo dobrze, jestem dumny i zadowolony. To jest wielki dzień dla mnie, mojego klubu i moich kolegów z drużyny. Ta nagroda należy również do nich. To niesamowite uczucie. Zdobycie tej nagrody w erze Messiego i Ronaldo jest szczególne – powiedział Lewandowski tuż po odebraniu trofeum.
– Dla całego świata to nie był łatwy rok. Wygraliśmy wszystko, co było możliwe. Punktem kulminacyjnym był finał Ligi Mistrzów. To był wyjątkowy wieczór. Pokazało mi to, że zawsze trzeba wierzyć, bo później zostaniesz nagrodzony. To był fajny moment, zdobyliśmy wszystkie tytuł. To jest coś wyjątkowego – kontynuował.
Po zakończeniu ceremonii Lewandowski wziął również udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez Bayern Monachium. W jej trakcie był pytany między innymi o swoich piłkarskich idoli z dzieciństwa. – Jako młody zawodnik zawsze oglądałem Ronaldo i Romario, to były największe nazwiska. Brazylia zawsze miała super napastników, od których można było się wiele nauczyć. Zawsze mam przed sobą żółtą koszulkę z 9, 10 lub 11 – powiedział.
Polak pamięta o kolegach z drużyny
Przez wiele ostatnich lat plebiscyty na najlepszego piłkarza były zdominowane przez Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. W 2020 roku Lewandowski nie dał jednak szans Portugalczykowi i Argentyńczykowi. – Messi i Ronaldo grają na najwyższym poziomie od lat i teraz jestem wśród nich. To znaczy, że ciężka praca się opłaca. Ale to by się nie stało bez mojego zespołu, jestem tu dzięki niemu. Trochę to potrwa, zanim zdam sobie z tego sprawę. Myślę, że ciężko będzie mi dzisiaj zasnąć. Jestem bardzo podekscytowany – mówił Lewandowski.
– Wszyscy jesteśmy dumni, ponieważ jest to również nagroda dla zespołu. Otrzymanie nagrody jako zawodnik Bayernu po tylu latach to coś wyjątkowego. Klub długo na to czekał. Mam nadzieję, że będziemy mogli odcisnąć swoje piętno w tej erze. Mamy dobrych i młodych zawodników. Jesteśmy gotowi na wielkie wyzwania i chcemy zdobywać kolejne tytułu. Zespół cały czas pracuje i idzie w dobrym kierunku – dodał Polak.
Lewandowski stawia sobie kolejne cele
W ostatnim sezonie Bayern Monachium sięgnął po upragniony triumf w Lidze Mistrzów. Ogromny wkład w ten sukces miał Robert Lewandowski, który nie zamierza jednak na tym poprzestawać. – Nie jest ważne ile tytułów zdobyłem, nie jest to wystarczające. Mam już kolejne trofea w głowie, taka jest moja mentalność, a także mentalność całego zespoły. Wygrana raz jest trudna, ale powtórzenie jej jest jeszcze trudniejsze. Mam nadzieję, że następnym razem będziemy mogli świętować z kibicami – powiedział Lewandowski.
W żadnym wypadku najlepszy strzelec reprezentacji Polski w historii nie zamierza również kończyć w najbliższym czasie kariery. – Mam nadzieje, że to potrwa długo. Zostało mi jeszcze kilka dobrych lat. Nie czuję się tak staro, jak to pokazują liczby. Czuję się dobrze i nie myślę o zakończeniu kariery. Chcę być na światowym szczycie jeszcze przez wiele lat. Każdego roku oczekiwania są wysokie, ale nie zawsze jest łatwo – dodał podczas konferencji prasowej.
Komentarze