Vincent Kompany po meczu Ligi Mistrzów
Piłkarze Bayernu Monachium rozgromili Dinamo Zagrzeb (9:2) na inaugurację Ligi Mistrzów. Cztery bramki dla Bawarczyków zdobył Harry Kane, który poprowadził swoją drużynę do spektakularnego triumfu. Vincent Kompany skomentował krytyczne opinie kibiców, którzy twierdzili, że praca w niemieckim klubie przerasta jego możliwości. Szkoleniowiec znany ze swojej pewności siebie i determinacji, odpowiedział na te zarzuty podczas konferencji prasowej.
Oglądaj skróty meczów Bundesligi
Podkreślił, że nie zamierza wdawać się w polemikę na temat tego, czy jego praca w stolicy Bawarii go przerasta. Zamiast tego wyraźnie mówił, że jego priorytetem jest rozwijanie zawodników i samego siebie. – Urodziłem się w Brukseli, mój tata był uchodźcą, który przybył z Kongo. Jakie miałem szanse na grę w Premier League, wygranie czegoś jako zawodnik, grę w reprezentacji? Szanse na to wynosiły 0 procent – stwierdził Belg.
Kompany przejął stery w Bayernie przed sezonem 2024/25. Pod jego wodzą drużyna odniosła komplet zwycięstw, wygrywając wszystkie pięć meczów. Trener nie zamierza zatrzymywać się z powodu krytyki czy zwątpień innych ludzi.
– Należy dążyć do tego, aby ciągle iść do przodu. Jeśli poniesiesz porażkę lub odniesiesz sukces, to nie może zmieniać podejścia. Ale zawsze możesz stać się lepszym. W sieci zawsze można znaleźć coś ciekawego, więc naprawdę nie biorę tego do siebie – zapewnił. Bayer w sobotę, 21 września, zmierzy się na wyjeździe z Werderem Brema w ramach 4. kolejki 1. Bundesligi.
- Sprawdź także: Rodrygo zabrał głos. Media sugerują, że jest niezadowolony
Komentarze